piątek, 27 lutego 2009

Morderstwa z honoru w społ. muzułmańskiej mieszkającej w UE cz. 3


Funkcjonariusze Europolu ( policji europejskiej) twierdzą, że w krajach Unii Europejskiej takie przestępstwa są coraz częściej popełniane. Wyznawcy islamu żyjący w tolerancyjnych społeczeństwach Zachodu usiłują przez przemoc i morderstwa kobiet wymusić na tych społeczeństwach respektowanie swoich bardzo archaicznych norm moralnych.
Jak już wspominałam wcześniej, ofiarami morderstw honorowych są kobiety, które zaszły w ciążę przed ślubem, nie zgodziły się na małżeństwo z kandydatem, którego wybrała rodzina lub związały się z nieodpowiednim mężczyzną. Czasami mordowane są nawet dziewczyny, które wbrew woli rodziny postanowiły iść na studia. Wyznaczeni przez rodzinę mężczyźni przywracają rodzinie utracony honor paląc żywcem zhańbione kobiety, lub przejeżdżają je autami pozorując wypadek. Ofiary bardzo często znikają bez śladu. Policja szybko kończy dochodzenie, albo go nie wszczyna, ponieważ wierzy zapewnieniom rodziny, że zaginiona wróciła w rodzinne strony – do Pakistanu czy też Bangladeszu.
Często egzekucji dokonuje na polecenie starszych nieletni członek rodziny, ponieważ w krajach Unii Europejskiej może liczyć na niższy wyrok. Niekiedy rodziny decydują się nawet na wynajęcie płatnych zabójców. W państwach muzułmańskich sędziowie traktują takich morderców bardzo pobłażliwie, uzasadniając łagodne wyroki tym, że działali w afekcie, lub, że zostali sprowokowani przez ofiarę. Jak informował dziennik „Jordanian Times”, Jordańczyk, który zabił swoją niezamężną siostrę, która była w ciąży, dostał wyrok czterech miesięcy aresztu.
Według ekspertów Organizacji Narodów Zjednoczonych w 2000 roku popełniono na całym świecie około 5.000 honorowych zabójstw. Działacze wielu organizacji broniących praw człowieka oraz liczne organizacje feministyczne uważają, że to jedynie wierzchołek góry lodowej. Tak na prawdę te zbrodnie stanowią globalny problem, który o roku pochłania tysiące ofiar. Tak jak już wcześniej wspomniałam, tylko niewielka część tych przestępstw jest zgłaszana organom ścigania.

środa, 25 lutego 2009

Rozwód

Talak – rozwód jest uważany przez Koran za najgorszą z dozwolonych rzeczy i pozwala na niego tylko w ostateczności, gdy małżonkowie nie mogą się ze sobą dogadać i z sobą żyć.

Z prawnego punktu widzenia jest on bardzo prosty – wystarczy by mężczyzna trzy razy wyraził takie życzenie. W przypadku kobiety sprawa ta nie jest już taka prosta.

Może się ona rozstać z mężem, jeśli ten nie dotrzymał warunków kontraktu ślubnego lub jeśli zaniechał utrzymywania jej i dzieci. Koran zaleca udzielenie kobiecie rozwodu, gdy nie chce on już dłużej żyć z mężem. Mąż nie powinien przymuszać jej siłą by z nim została. Jeśli mężczyzna chce rozwodu to musi wypłacić żonie całą kwotę pieniędzy, która składa się na mahr. Jeśli kobieta wyszła z inicjatywą rozwodu to musi ona cały mahr zostawić mężowi. Tą kwestię porusza sura 65 ( At-Talak) : „ Kiedy odprawiacie swoje żony, to odprawiajcie je w właściwym dla nich terminie (...) Nie wypędzajcie ich z domów i niech wcale nie wychodzą, chyba że dopuściły się jawnej bezecności (...) Nie wyrządzajcie im przykrości i nie stawiajcie ich w trudnej sytuacji! A jeśli są brzemienne, to łóżcie na ich utrzymanie, aż złożą swoje brzemię! A jeśli one karmią wasze dziecko, dawajcie im za to wynagrodzenie i porozumiewajcie się ze sobą godnie (...)”.
Również sura 23 ( Frakcje) porusza temat rozwodu: „ O wy, którzy bierzecie za żony kobiety wierzące, następnie rozwiedziecie się z nimi, zanim ich dotknęliście, to nie macie prawa wyznaczać im żadnego okresu oczekiwania. Dajcie im wyposażenie i odprawcie je w piękny sposób.”

poniedziałek, 23 lutego 2009

Małżeństwo


Małżeństwo jest uznawane za obowiązek każdego mężczyzny. Niektóre muzułmańskie szkoły uznają uchylanie się od niego za grzech. Małżeństwo nie jest wskazane, gdy mężczyzna żyje w wielkiej biedzie i nic nie wskazuje na to, że jego sytuacja materialna miałaby się w najbliższym czasie polepszyć na tyle, by mógł spokojnie utrzymać sporą rodzinę.
Tradycyjne małżeństwo jest aranżowane przez rodzinę. Pierwszą wizytę składa matka chłopca matce dziewczyny, by mogła ją przy okazji obejrzeć i porozmawiać z nią. Podczas takiego spotkania kobieta ma okazję dowiedzenia się jakie są oczekiwania wobec przyszłego małżonka. Jeśli dziewczyna wyda się dość atrakcyjna to dochodzi do wstępnych ustaleń. Zanim rodzina dziewczyny zgodzi się na ślub, musi się najpierw jak najwięcej dowiedzieć o kandydacie na zięcia i jego familii. Wymagane jest, by przyszły mąż miał co najmniej taki sam status społeczny i materialny jak przyszła żona. Następnie mężczyźni z dwóch rodzin ustalają warunki kontraktu ślubnego. Można w nim zawrzeć, że mężczyzna nie będzie miał więcej żon, czy dzieci w przypadku ewentualnego rozwodu zostaną z matką, ustala się wysokość daru ślubnego ofiarowywanego kobiecie przez przyszłego męża, jest to tak zwany mahr, który stanowi zabezpieczenie finansowe kobiety w wypadku rozwodu. O rękę panny młodej prosi się seniora rodu lub ojca dziewczyny. Jeśli wyrazi on zgodę, to kolejnym etapem jest podpisanie kontraktu ślubnego przez rodziny i wpłacenie połowy mahru przez rodzinę mężczyzny.
Definitywnym przypieczętowaniem zawarcia małżeństwa jest podpisanie aktu ślubnego i wesele, które trwa zazwyczaj kilka dni. Pierwszy jego wieczór zwany jest wieczorem henny, ponieważ jedna dłoń panny młodej malowana jest właśnie tą substancją. Kobiety spędzają go razem, w domu rodzinny panny na wydaniu. Panowie świętują oddzielnie w swoim gronie. Czasami wesele odbywa się w specjalnym budynku, gdzie są osobne sale dla kobiet i mężczyzn, jednakże w wielu muzułmańskich krajach, szczególnie w dużych miastach, przyjęcia weselne organizowane są na wzór zachodni.
Ceremonii przewodniczy sędzia – kadi ( urząd ten powstał w wyniku przekazania przez kalifów części władzy sądowniczej uczonym wyspecjalizowanym w dziedzinie prawa. Kadi na podstawie Koranu, hadisów i zbioru praw do dziś zajmują się rozstrzyganiem spraw religijnych, państwowych, prawa małżeńskiego i dziedziczenia). Po odmówieniu modlitw państwo młodzi są trzy razy pytani o to, czy zgadzają się na ten ślub i wcześniej ustalone warunki. Jeśli wyrażają zgodę to podpisują w towarzystwie świadków kontrakt ślubny, a kadi ogłasza ich mężem i żoną.
Małżeństwo w islamie jest kontraktem – umową cywilnoprawną, a nie sakramentem jak to jest w przypadku chrześcijaństwa.

sobota, 21 lutego 2009

Morderstwa honorowe w społeczności muzułmańskiej mieszkającej w Unii Europejskiej cz. 2


Dramat Heshu Yones rozegrał się w Acton – mieszczącym się w zachodnim Londynie. Szesnastoletnia dziewczyna została zabita przez swojego ojca – czterdziestoośmioletniego Abdalla Yones'a, który pochodził z Kurdystanu.
Zadał on swojej córce jedenaście ciosów nożem, a następnie podciął jej gardło. W szyi ofiary utkwiło złamane i pogięte ostrze narzędzia zbrodni. Następnie morderca przeciął sobie tchawicę i wyskoczył z balkonu swojego mieszkania, które mieściło się na drugim piętrze, ale mimo usilnych starań przeżył.
Gdy angielska policja przesłuchiwała go w szpitalu zeznał, że jego córkę zabili terroryści z Al Kaidy. W końcu jednak przyznał się, że to on sam, własnymi rękami zgładził swoją córkę, ponieważ splamiła ona honor rodziny spotykając się z chrześcijańskim chłopcem. Podczas procesu Abdalla Yones poprosił o karę śmierci, jednakże sędzia prowadzący jego sprawę – Neil Dennison skazał go na karę dożywocia, ponieważ prawo angielskie nie zezwala na karę śmierci. Sędzia w uzasadnieniu wyroku nazwał to zabójstwo : „ tragiczną historią, do której doszło na skutek niemożliwych do pogodzenia różnic kulturowych między tradycyjnymi wartościami Kurdów, a wartościami zachodniego społeczeństwa”.
Podobnego zdania są detektywi Scotland Yard'u, którzy stwierdzili, że śmierć Heshu Yones nastąpiła na skutek zderzenia cywilizacji. Dziewczyna miała sześć lat, gdy jej ojciec uciekł do Wielkiej Brytanii przed reżimem Saddama Husajna. Heshu wychowywała się w Anglii i nie bardzo chciała się identyfikować z Kurdami i ich tradycyjnymi obyczajami. Jak każda nastolatka lubiła chodzić do dyskotek i robić sobie makijaż.
Takie zachowanie córki bardzo nie podobało się ojcu. Na dodatek dziewczyna poznała w szkole o dwa lata starszego od niej Libańczyka, który był chrześcijaninem, i zakochała się w nim. Wiedziała, że jej rodzice, którzy byli ortodoksyjnymi muzułmanami nigdy nie zaakceptują takiego związku. Nastolatka obawiała się, że gdy jej „romans” wyjdzie na jaw to ojciec wywiezie ją do Kurdystanu i zmusi do poślubienia któregoś z krewnych. Heshu postanowiła uciec z domu. Napisała pożegnalny list do ojca, ale nie zdążyła uciec, ponieważ jej ojciec otrzymał anonimowy list napisany prawdopodobnie przez kogoś ze społeczności kurdyjskiej, traktujący o tym, że jego córka zachowuje się jak dziwka, ponieważ umawia się na randki i to z chrześcijaninem. Abdalla Yones uznał, że tylko zamordowanie córki jest w stanie zdjąć hańbę jaką dziewczyna okryła swoją rodzinę. Kilka godzin przed zabójstwem matka Heshu zabrała dwunastoletniego syna i wyszła z domu. Potem zapewniała policję, że o zamiarach męża nie miała najmniejszego pojęcia.

Królowa Rania


Rania Al-Abdullah - królowa Jordanii jest jedną z najsłynniejszych muzułmanek na świecie.
Urodziła się w Kuwejcie, w rodzinie palestyńskich emigrantów. Dla jej rodziców priorytetem było to, żeby zdobyła solidne wykształcenie. Ukończyła administrację biznesu na amerykańskim uniwersytecie w Kairze. Po zdobyciu dyplomu pracowała w Citybanku a później w Apple Computers. " Gdyby nie wykształcenie, byłabym nikim" wyznała w jednym z wywiadów prasowych, w którym zachęcała kobiety do zdobywania kwalifikacji i wykształcenia.
Nie nosi tradycyjnych strojów ani chusty, ponieważ preferuje nowoczesny styl ubierania się.
Księcia Jordanii poznała na przyjęciu. Pół roku później byli już małżenstwem. Mają 4 dzieci. Od kiedy została królową w 1999 roku, bardzo często się wypowiada. Wystąpiła w NBC, CNN i w Oprah Winfrey Show.
W 2008 r. prowadziła na You Tube videobloga, na którym odpowiadała na pytania dotyczące islamu, walki o prawa kobiet, czy też terroryzmu.
Rania jest założycielką centrum pomocy dla dzieci ofiar przemocy i nadużyć seksualnych, czym naraziła się na niezadowolenie ze strony konserwatywnych polityków. Taka sama sytuacja miała miejsce gdy publicznie poruszyła temat morderstw z honoru.
Królowa podkreśla, że zależy jej na tym by być blisko zwykłych ludzi: " Wielu ludziom wydaje się, że jako królowa nie mam pojęcia o codziennych problemach kobiet...Oglądam wiadomości, czytam gazety i tak samo jak każdą kobietę martwią mnie konflikty i zamachy. Od zwykłych kobiet różnię się tym, że moje stanowisko pozwala mi zrobić więcej, by pomóc tym, którym się nie poszczęściło".

piątek, 20 lutego 2009

Morderstwa honorowe w społeczności muzułmańskiej mieszkającej w Unii Europejskiej cz. 1


W ogromnej liczbie muzułmanów jaka zamieszkuje w Niemczech, nie tylko wśród Turków dochodzi do zbrodni honorowych. Z rąk swoich bliskich giną też muzułmanki pochodzące z Iraku, Iranu czy też z Indii.
W październiku 2006 roku w Monachium, pochodzący z irackiego Kurdystanu Kazim M. ranił kobietę nożem, a następnie polał benzyną i podpalił. Całe zdarzenie działo się na oczach ich pięcioletniego dziecka, zaledwie kilka godzin po tym, jak sąd orzekł rozwiązanie małżeństwa pary. Ich ślub był zaaranżowany przez rodziny i zawarty w Iraku. Następnie młodzi małżonkowie emigrowali do Niemiec. Oskarżony wyjaśniał przed sądem, że nie mógł zaakceptować tego, że jego żona Sazan zawiadomiła niemiecką policję o tym, że była przez niego bita. Czara goryczy się przelała, gdy w końcu otrzymali rozwód. Kazim zeznał, że żona go zdradzała i że otrzymała to, na co w pełni zasłużyła. Dodał też, że jest dumny i bardzo zadowolony z popełnionego czynu. Jak twierdził, o zabicie żony poprosił go teść. Sąd skazał Irakijczyka na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

środa, 18 lutego 2009

Wkrótce...

Już niedługo zamieszczę opis skrócony ksiązki pod tytułem : " Honor Kobiety" autorstwa Tourii Tiouli. Za trochę dłuższy czas opiszę książki autorstwa Serap Cileli - " Eure Ehre- unser Leid" ( "Wasz honor - nasze cierpienie" ) oraz " Wir sind eure Toechter nicht eure Ehre" ( "Jesteśmy waszymi córkamii, a nie waszym honorem"). Zachęcam więc do odwiedzania bloga :)

Morderstwa w obronie honoru w społ. tureckiej mieszkającej w Niemczech cz. 3


W Niemczech zanotowano w policyjnych kartotekach 50 przypadków honorowych morderstw na przestrzeni ostatnich ośmiu lat. Kobiety były mordowane przez swych braci, mężów lub partnerów, ponieważ swoim zachowaniem spowodowały ujmę na honorze rodziny. Jedna z kobiet została uduszona, inna z kolei utopiona w wannie. W jeszcze innym przypadku, dwudziestojednoletnia Turczynka, która została zmuszona przez rodzinę do poślubienia kuzyna, kilka dni po tym jak postanowiła od niego odejść, została zadźgana przez męża w biały dzień na ulicy i to na oczach ich trzyletniej córeczki. Policja podejrzewa, że tego typu morderstw mogło być o wiele więcej , ponieważ często dzieje się tak, że rodzina po prostu nie zgłasza tych morderstw, z obawy przed poniesieniem kary, lub też pozoruje samobójstwo.
„ Milcząc pozwoliliśmy na powstanie równoległego społeczeństwa z powodu obaw przed zasianiem nienawiści rasowej poprzez otwarte mówienie o mającym w nim miejsce bezprawiu. Cenę za to zapłaciły kobiety. Jeżeli krytykuję społeczność islamską z powodu tych problemów – Niemcy krytykują mnie jako przeciwniczkę imigrantów. W tym samym czasie wielu Turków mówi, że kalam własne gniazdo. Muszę z przykrością powiedzieć, że mamy w Niemczech turecki problem. Oficjalne stwierdzenia, że większość Turków dobrze się zintegrowała są zwykłym mydleniem oczu” - powiedziała Serap Cileli, urodzona w Niemczech Turczynka. Zajmuje się ona poszukiwaniem domów dla kobiet, które obawiają się wyroku śmierci ze strony swoich rodzin.

wtorek, 17 lutego 2009

Zbrodnie w obronie honoru w Niemczech cz. 2


07. 02. 2005 roku niemiecką opinią publiczną wstrząsnęła zbrodnia, która miała miejsce w Berlinie. 23 letnia, pochodząca z Turcji, Hatin Sürücü została zamordowana przez swoich trzech braci serią strzałów z pistoletów. Tragedia miała miejsce na przystanku autobusowym, mieszczącym się przy głównej ulicy – Oberlandgarden. Kobieta wybierała się wtedy do pracy. Jej ciało z licznymi ranami głowy i klatki piersiowej znalazł kierowca autobusu, który natychmiast zawiadomił policję.
Tydzień po tym zdarzeniu policja aresztowała braci Hatin Sürücü w wieku od 18 do 25 lat. Postawiono im zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Policja od samego początku postępowania śledczego podejrzewała właśnie ich, gdyż ofiara często zgłaszała policji groźby ze strony swoich braci.
Niemiecka policja jest pewna, że Hatin kobieta padła ofiarą tak zwanego honorowego morderstwa, ponieważ opuściła swojego męża, który był jednocześnie jej kuzynem. Do ślubu zmuszono ją 8 lat przed śmiercią. Kobieta uczęszczała też do pracy, nie nosiła typowej dla muzułmanek chusty i wynajmowała kawalerkę w Tempelhof – dzielnicy Berlina, gdzie mieszkała ze swoim pięcioletnim synkiem.
Hatin Sürücü była wtedy szóstą ofiarą honorowych morderstw, które popełniono w przeciągu czterech miesięcy w Berlinie, gdzie zamieszkuje olbrzymia społeczność muzułmańska. Jednakże w jej przypadku szok spowodowany motywami zbrodni pogłębiły jeszcze reakcje dzieci tureckich imigrantów, które uczą się lub uczyły w szkole usytuowanej kilkadziesiąt metrów od miejsca popełnienia morderstwa.
Turecka młodzież wyznała swoim nauczycielom, że Hatin Sürücü w pełni zasłużyła na śmierć, ponieważ chciała żyć jak Niemka, a to w konserwatywnych tureckich rodzinach jest nie do przyjęcia i jeszcze przez długi czas nie zostanie zaakceptowane.
Hatin Sürücü została zmuszona do wzięcia ślubu ze swoim kuzynem, gdy miała piętnaście lat, lecz zdecydowała się go opuścić i wyjechać do Berlina. Zerwała całkowicie kontakty ze swoją rodziną i postanowiła żyć tak jak europejki. Ukończyła nawet kurs dla inżynierów elektryków by móc utrzymać siebie i swoje dziecko.
Morderstwo wstrząsnęło społeczeństwem niemieckim, policją i politykami. Spowodowało zarzuty, iż kolejne niemieckie rządy przez bardzo długi czas ignorowały rytualne morderstwa w społeczności imigrantów, przede wszystkim z krajów muzułmańskich. „ Ile kobiet musi jeszcze zginąć zanim społeczeństwo się obudzi?” pytała Necla Kelek, która jest autorką głośnej książki traktującej o przymusowych małżeństwach pod tytułem: „ Die fremde Braut” ( „ Obca panna młoda”).
Niedługo po morderstwie Hatin, dyrektor już opisanej przeze mnie szkoły, wystosował list otwarty, w którym zdementował reakcje swoich uczniów na to tragiczne wydarzenie. Jednakże dyrektorzy innych berlińskich szkół nie byli wcale zaskoczeni wypowiedziami i reakcjami uczniów. Są oni przekonani, że ten sposób myślenia jest głęboko zakorzeniony w umysłach młodych, muzułmańskich imigrantów. Jeden z dyrektorów, który chciał zachować anonimowość powiedział : „ Ich wypowiedzi przypominają mi spontaniczne „ tańce zwycięstwa”, które uczniowie - imigranci wykonywali po zamachach 11 września na Nowy Jork i Waszyngton”.
Adwokaci braci Hatin Sürücü wymyślili bardzo dobrą strategię by bronić tych zbrodniarzy. Od rozpoczęcia rozprawy przedstawili najmłodszego z nich – Ayhana – jako jedynego i głównego sprawcę morderstwa. Jako nastolatek otrzymał karę dziesięciu lat pozbawienia wolności, a nie dożywocie. Sam oskarżony przyznał się do winy. Pozostali bracia milczeli.
Ayhan nie wyraził skruchy. Powiedział, że po zamordowaniu siostry może znowu spokojnie spać, ponieważ nie zawiódł swego ojca. W imię rodzinnych tradycji i z pomocą Koranu Ayhan nie zamordował swojej siostry – on po prostu rozwiązał pewien problem.

poniedziałek, 16 lutego 2009

Morderstwa honorowe w społ. tureckiej mieszkającej w Niemczech cz. 1


Honorowe zabójstwa są częścią tureckiej kultury. W obecnych czasach, gdy Turcja stara się o wejście do Unii Europejskiej, co roku z rąk swych mężów, ojców, braci, wujów.....ginie kilkaset Turczynek. Zbrodnie są dokonywane niezależnie od tego, czy kobieta mieszka w ultraliberalnym Stambule, czy na prowincji kraju, ponieważ tradycje kodeksów plemiennych są ciągle żywe w tureckim społeczeństwie.
W samej tylko Turcji, zdaniem Melek Ulgay Taylan – niezależnej tureckiej producentki filmowej, liczba tak zwanych zbrodni w obronie honoru wzrosła: „ Powodem jest między innymi większa migracja ze wsi do miast. Rodzina plemienna wchodzi w kontakty ze światem, o którym nic nie wie, żyjąc w wiosce. Docierają do nich media, gdzie obraz kobiety jest diametralnie inny niż ten, z którym mieli styczność. Tu są głębokie dekolty, wyjątkowo liberalny tryb życia, nawet bardziej liberalny niż w Europie Zachodniej. W jednym kraju istnieją zupełnie skrajne światy. Młode dziewczyny widzą, jak kobiety starają się upiększać, robić z siebie seksualne przedmioty. Tymczasem w ich własnym świecie nie tylko nie mogą się upiększać, ale wręcz są karane tylko za to, że są piękne i mogą się okazać atrakcyjne dla mężczyzn. To dramatyczne starcie z nowoczesnością powoduje ogromne problemy w rodzinach. Dziewczęta chcą być bardziej niezależne. Rodziny, szczególnie ojcowie, w odpowiedzi starają się jeszcze bardziej je ograniczać. Zamykają je w domach. W miastach jednak jest o wiele więcej okazji, by dziewczęta były widziane przez obcych mężczyzn. Ojcowie nie są w stanie znieść świadomości, że ich córki są przedmiotem zainteresowania".
Choć w Niemczech ludność turecka zamieszkuje już dobre 50 lat, to mentalność sporej liczby tych ludzi nie uległa zmianie. Turcy mieszkają ciągle w swoich enklawach, nie chcą uczestniczyć w życiu społecznym, politycznym i kulturowym Niemców.

wtorek, 10 lutego 2009

poniedziałek, 9 lutego 2009

Meczet w Dreźnie

Najsłynniejsze muzułmańskie feministki

Fatima Mernissi – jest socjolożką, która pochodzi z Maroka. Uważa ona, że islam jest religią seksistowską. Jej zdaniem najbardziej wymierzone przeciw kobietom są hadisy. Najsłynniejsza z nich brzmi: „ Ci, którzy powierzają swe sprawy kobietom, nigdy nie zaznają dobrobytu”. Hadisy są często interpretowane poza kontekstem, podważa się ich autentyczność a nawet zarzuca sfabrykowanie by utwierdzić patriarchalną strukturę społeczeństwa. Hadisy zostały spisane przez ludzi. Fatima Mernissi za jedyne źródło islamu uznaje Koran, który został objawiony przez Boga.
Profesor islamistyki Amina Wadud jako pierwsza kobieta w USA poprowadziła muzułmańskie nabożeństwo otwarte w kościele St. John w Nowym Jorku 15.03.2005 roku. Uważa ona, że nowe podejście do Koranu polega na wydobyciu tego, co jest w nim powiedziane na temat równego traktowania kobiet i mężczyzn. Należy też prostować obiegowe i stereotypowe poglądy na temat koranicznego podejścia do kobiet, wynikających z niewłaściwych interpretacji tekstu Świętej Księgi. Amina Wadud walczy o to, by skupiano się reinterpretacji tych wersetów, które odnosiły się do konkretnej sytuacji społecznej z czasów Proroka Mahometa, a obecnie muszą zostać odniesione do nowego kontekstu historycznego oraz społecznego.
Profesor prawa Aziza al-Hibri zajmuje się prawem muzułmańskim, szariatem oraz jego interpretacją.

sobota, 7 lutego 2009

Feminizm



Może się to wydawać dziwne i mało prawdopodobne, ale wśród muzułmanek rozwija się dość prężnie ruch feministyczny, który powstał w latach dwudziestych XX wieku w Egipcie. Eskalacja dyskursu feministycznego nastąpiła w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych tego wieku.
Feminizm w świecie islamu można podzielić na: ateistyczny, który traktuje religię – islam, jako powód ucisku kobiety, sekularystyczny, odnoszący się do religii obojętnie, oraz religijny. Feminizm religijny dzieli się na: muzułmański i islamski. Wydawałoby się, że te terminy mają identyczne znaczenie, ale w przypadku feminizmu różnice są znaczne.
Feminizm islamski jest konserwatywny. Nie podważa konieczności noszenia zasłon przez kobiety i ich podporządkowania szariatowi. Jego reprezentantki domagają się udziału w publicznych modlitwach i innych ceremoniach religijnych oraz religijnego kształcenia dziewcząt.
Feminizm muzułmański prowadzi dyskurs na temat kobiety, jej miejsca oraz pozycji w społeczeństwie muzułmańskim na podstawie Koranu, hadisów i prawa. Podstawowa teza jest taka, że skoro islam jest religią równości - wszystkich ludzi, czyli równości kobiet i mężczyzn oraz sprawiedliwości nie może być podstawą do uciskania i ograniczania kobiet i deprecjonowania ich. Obecna sytuacja kobiet w islamie, jest wynikiem niewłaściwego interpretowania Koranu, a nawet celowego nadużywania religii przez mężczyzn w celu utrzymania patriarchatu.
Ciągle słowa Koranu są nadinterpretowane tak, by osłabiać pozycję kobiet. Sura 4 ( Kobiety) werset 11 mówi : „ I daje wam Bóg przykazanie co do waszych dzieci: synowi przypada udział podobny do udziału dwóch córek. A jeśli będzie córek więcej niż dwie, to pozostanie im dwie trzecie z tego majątku; a jeśli będzie tylko jedna, to dla niej będzie połowa (...)”. Z pozoru wydaje się, że ten zapis jest krzywdzący dla kobiet, ale jeśli spojrzymy na niego w kontekście innych nakazów Świętej Księgi, to zobaczymy, że kobieta dostaje sumę pieniędzy, która się jej należy, tylko na swój własny użytek. Mężczyzna ze swej części musi utrzymać żonę i dzieci. Czyli wynika z tego, że Koran nikogo nie dyskryminuje.
Tak samo stało się w przypadku sury 2 ( Krowa) werset 282: „ (...) Żądajcie świadectwa dwóch świadków spośród waszych mężczyzn! A jeśli nie będzie dwóch mężczyzn, to jeden mężczyzna i dwie kobiety mogą być świadkami, na których się zgodzicie; jeśli jedna z nich zbłądzi, to druga będzie mogła ją napomnieć (...).” Z tego zapisu można zrozumieć, że świadectwo kobiety jest warte połowę tego, co mężczyzny. Nazira Zein ad Din tłumaczyła, że takie postawienie sprawy ułatwia kobiecie życie: „ Świadczenie w sądzie to uciążliwy obowiązek, wydaje się, że Bóg chciał uwolnić od niego kobietę. Jednak gdyby Bóg uważał, że zeznawanie przekracza kompetencje kobiety, wyraźnie by to powiedział, pozwalając zeznawać tylko mężczyznom.”
P.S. Grafika przedstawia symbol islamskiego feminizmu.

piątek, 6 lutego 2009

Zbrodnie w obronie honoru w literaturze cz.3


Kolejną książką, którą chciałabym Wam przybliżyć, jest " Spalona żywcem" autorstwa Soudad.

Jest to przejmująca historia dziewczyny, która urodziła się w małej wiosce w Cisjordanii. Wychowywała się w biednej rodzinie wraz z czterema siostrami i jednym bratem, który jedyny chodził do szkoły. Souad zaczęła pracować mając 9 lat. Do jej zajęć należało pilnowanie baranów i kóz na łące, zbieranie owoców, pomaganie w domu.

Ojciec, będący panem domu, przedstawiony został w tej opowieści jako tyran lubujący się w biciu słabszych. Kary wymierzał za każde, nawet najmniejsze przewinienie: „ Chwyta mnie za włosy i ciągnie po ziemi do kuchni. Klęczę, on bije, ciągnie mój warkocz, jakby chciał go wyrwać, i obcina go wielkimi nożycami do strzyżenia owiec. Już nie mam włosów. Mogę krzyczeć, płakać czy błagać, dostanę za to najwyżej kilka dodatkowych kopniaków.(...) Ojciec tak mocno wali nas swoją laską, że czasami w ogóle nie mogę zasnąć ani się ułożyć na boku czy na plecach, tak mnie wszystko boli. Czy pasem, czy laską, byłyśmy bite codziennie. Dzień bez bicia – to nie był dzień”.

Matka Soudad nie miała w domu nic do powiedzenia. Była też bita, tak jak córki. Gdy zachodziła w kolejne ciąże i okazywało się, że rodziła dziewczynki, zaraz po porodzie dusiła noworodki. Pozbyła się w ten sposób około 6 córek. Jeśli kobieta rodziła same dziewczynki to była jej wina. Mała Soudad była świadkiem, jak jej matka dusiła kolejne dziecko i od tego momentu żyła w strachu, że taki los może spotkać i ją. Ojciec ciągle powtarzał swoim córkom, że nie mają wartości: „ Krowa daje mleko i daje cielaki. Co się robi z mlekiem i cielakami? Sprzedaje się je. Do domu przynosi się pieniądze, co oznacza, że krowa świadczy rodzinie usługi. A dziewczyna? Jakie usługi ona czyni rodzinie? Żadne. Krowa więcej warta jest niż córka”.

Soudad była w dzieciństwie świadkiem morderstwa honorowego dokonanego na jej siostrze Hanan. Do tej pory nie został wyjaśniony powód tej zbrodni. Hanan została uduszona kablem od telefonu przez swojego brata Assada. Wcześniej, jak to zwyczajowo w takich sprawach bywa, rodzina zebrała się na naradzie. Wyznaczono osobę, która miała dokonać zbrodni. Reszta rodziny w dniu egzekucji wyszła z domu. Autorka w swojej książce niepochlebnie opisuje swojego brata: „ Assad był równie gwałtowny jak ojciec. To był morderca, ale to słowo nie ma żadnego znaczenia w moim kraju, jeśli chodzi o pozbawienie życia kobiet. Brat, szwagier, jakiś wujek, nieważne kto, mają za zadanie chronić honor rodziny. Mają prawo rozporządzać życiem i śmiercią swoich kobiet. Jeśli ojciec lub matka mówią do syna „ twoja siostra zgrzeszyła, trzeba ją zabić...”, zrobi to dla honoru, bo takie jest prawo”. Są jeszcze inne przyczyny, dlaczego zabija się dziewczynę, ktora splamiła honor rodziny: „ Jeśli nie zabije się dziewczyny, która zhańbiła swoją rodzinę, mieszkańcy wioski odrzucają tę rodzinę ze społeczności, nikt się do członków rodziny nie odzywa, nie chce z nią handlować, rodzina musi opuścić wioskę”.

Będąc nastolatką Soudad zakochała się w swoim sąsiedzie, który nazywał się Faiez. Imponował jej, ponieważ miał samochód i codziennie jeździł nim do pracy, a do tego był bardzo przystojny. Ich znajomość zaczęła się od sąsiedzkiej rozmowy, która też była dla dziewczyny niebezpieczna. Rozmawiała przecież z nieznajomym mężczyzną. Zaczęli się potem spotykać na polu za wioską. Na samym początku rozmawiali, po kilku spotkaniach dziewczyna była już zakochana to pozwoliła się pocałować. Faiez ciągle zapewniał ją, że pójdzie do jej ojca poprosić o jej rękę. Soudad wierzyła w te zapewnienia i podczas któregoś z rzędu spotkania uległa mu całkowicie. Decyzja o współżyciu z mężczyzną przed ślubem okazała się dla niej zgubna, ponieważ zaszła w ciążę. Gdy powiedziała o tym swojemu kochankowi, ten znów zapewniał, że porozmawia z jej ojcem w sprawie ślubu. Jednakże do ślubu nie doszło, a Faiez ulotnił się jak kamfora.

Soudad była zrozpaczona, ponieważ wiedziała co ją czeka. Postanowiła ukrywać ciążę tak długo jak się da. Nosiła luźne rzeczy, nawet próbowała wywołać poronienie, ale na nic się zdały jej zabiegi. Została zdemaskowana przez swoją rodzinę. Zostaje zwołana rodzinna narada. Do wykonania na Soudad morderstwa zostaje oddelegowany jej szwagier Hussein.

Tego dnia dziewczyna została sama w domu. Miała robić pranie. Do domu wszedł jej szwagier. Chwilę z nią porozmawiał, ale ona podświadomie wiedziała po co przyszedł. Gdy schyliła się by wypłukać pranie, poczuła na sobie coś zimnego, co po niej spływało. Następnie poczuła gorąco. Ogień. Szwagier ją podpalił. W panice zaczęła się szamotać i wybiegła z domu. Dwie kobiety zobaczyły co się dzieje i zaciągnęły ją do wiejskiej fontanny by ugasić pożar.

Następnie Soudad trafia do szpitala, gdzie jest podle traktowana, nikt nie chce jej pomóc ani wyleczyć. Pielęgniarki brutalnie się z nią obchodzą, by sprawić jak najwięcej bólu. Wszyscy wiedzą, dlaczego jest w takim stanie. Wszyscy wiedzą, że splamiła honor rodziny. Pewnego dnia w szpitalu odwiedziła ją matka. Dała jej do wypicia truciznę. Gdy chciała napoić nią córkę do pokoju wpadł lekarz i wyrwał jej szklankę.

W szpitalu Soudad urodziła swoje dziecko. Nie wiedziała czy przeżyło, czy było martwe. Nie pokazano jej dziecka. Nie znała jego płci.

Jednakże autorka na swej drodze spotkała kobietę, która współpracowała z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża i innymi organizacjami. Nazywała się Jacqueline. Zaczęła się zajmować Soudad. Kazała lekarzowi pielęgnować jej rany. Postanowiła ją też zabrać do Europy na leczenie. Jednak potrzebowała mieć zgodę rodziców. Wiele razy jeździła do nich z lekarzem, aż któregoś razu ojciec podpisał zgodę. Okazało się, że syn Soudad żyje i mieszka w sierocińcu. Jacqueline go stamtąd wydobyła i razem udali się do Szwajcarii.

Soudad przeszła 24 operacje, polegające na przeszczepie skóry. Pomiędzy operacjami musiała czekać aż jej ciało się zabliźni. Gdy opuściła szpital zamieszkała w ośrodku pomocy społecznej. Następnie wraz z synem trafili do rodziny zastępczej. Gdy syn miał 5 lat Soudad podpisała dokumenty, które pozwoliły jej rodzinie zastępczej na jego adopcję.

Zaczęła pracować w fabryce, gdzie miała pracować przy komputerze, którego obsługi ją nauczono. W tym samym czasie, gdy zaczęła się usamodzielniać, poznała swojego przyszłego męża – Antonia. Najpierw zamieszkali razem a potem wzięli ślub. Soudad urodziła dwie córki, którym musiała wytłumaczyć, dlaczego tak wygląda. Po pewnym czasie odnalazła swojego syna, z którym się zaprzyjaźnili i utrzymują kontakty. Najszczęśliwsza była wtedy, gdy nazwał ją mamą.

czwartek, 5 lutego 2009

Kto powiedział, że noszenie Hidżabu musi być nudne i brzydkie?


Muzułmanki, jak wszystkie kobiety, chcą być modne i się podobać. Mają oczywiście więcej ograniczeń jeśli chodzi o eksperymentowanie z modą, jednak swoją indywidualność podkreślają misternymi wiązaniami chust oraz ich kolorem i fakturą. Powyższy instruktarz wiązania hidżabu znalazłam na stronie: http://www.2hijab.com , która jest stroną sklepu z modą właśnie dla muzułmanek. Można tam znaleźć bardzo duży wybór chust, pinezek niezbędnych do profesjonalnego upięcia hidżabu oraz piękne stroje. 

środa, 4 lutego 2009

Zbrodnie w obronie honoru w literaturze cz. 2


Kolejną książką o tej tematyce, którą przeczytałam, jest „ Księżyc we łzach”, którego autorką jest Ouarda Saillo, obecnie mieszkająca w Niemczech, również jest opowieścią o morderstwie honorowym. Nie dotknęło ono bezpośrednio autorki książki, ale wywarło ogromny wpływ na jej dorastanie, wychowanie i dorosłe życie.
Ouarda przyszła na świat w Maroku i była jedną z sześciorga rodzeństwa. Miała 5 lat, gdy jej ojciec zabił matkę: „ Dziewiątego września 1979 roku o godzinie dziesiątej umarła moja matka. Mój ojciec zabił ją na dachu naszego domu w Agadirze. Wbił jej nóż w brzuch, wciągnął ją po schodach na górę, przywiązał do drabiny, napchał jej piasku do ust, oblał benzyną i podpalił. Miała dwadzieścia dziewięć lat i była w siódmym miesiącu ciąży, gdy umarła”.
Ojciec już wcześniej bił matkę, ale nikt nie zwracał na to uwagi, ponieważ takie praktyki były uznawane za normalne. Każdy mężczyzna ma przecież prawo karać swoją żonę. Jednakże, gdy pan domu zaczął brać narkotyki i porzucił pracę sytuacja zaczynała wyglądać groźnie. Rodzina chodziła głodna, dzieci musiały żebrać, by mieć coś do zjedzenia. Ojciec wyprzedał prawie cały majątek, który przepuścił na narkotyki.
Pewnego dnia postanowił odprawić swoją żonę i kazał jej się udać z najmłodszą córką do jej domu rodzinnego. Pod jej nieobecność w domu działo się jeszcze gorzej. Dzieci chodziły brudne, zawszone i głodne. Spały na dyktach. Często przebywały same, ponieważ ojciec opuszczał dom na kilka dni i gdyby nie pomoc sąsiadów nie dałyby sobie rady. Gdy pewnego razu ojciec wrócił ze swojej eskapady, na moment oprzytomniał, że bez kobiecej ręki jego dom i rodzina popada w ruinę. Postanowił więc odzyskać żonę. Udał się po nią i najmłodsze dziecko do domu teściów i sprowadził na powrót do swego „domostwa”.
Od chwili powrotu matki ojciec bił ją coraz częściej. Udręczona kobieta poprosiła swoje córki, by udały się na policję: „ Córki moje, proszę, idźcie na policję. Powiedzcie im, że wasz ojciec mnie zabije”. Dziewczynki udały się na komisariat, ale natychmiast je odesłano i nie potraktowano poważnie, bo mężczyźnie wolno bić żonę. Kilka dni potem kobieta już nie żyła.
Ojciec został pojmany i osadzony w zakładzie zamkniętym dla obłąkanych, ponieważ stwierdzono u niego psychozę, którą najprawdopodobniej wywołały u niego narkotyki. Na przesłuchaniu zeznał, że zabił swoją żonę, bo nigdy go nie kochała, bo nie chciała z nim sypiać. Wyznał, że musiał ją zmuszać do współżycia, bo inaczej nie byłoby z tego małżeństwa dzieci.


wtorek, 3 lutego 2009

Meczet w Dreźnie

Zbrodnie honorowe w literaturze cz.1


Chciałabym przybliżyć Wam kilka pozycji książkowych poruszających temat zbrodni w obronie honoru. Moje zainteresowanie tym tematem rozpoczęło się właśnie od przeczytania książki, którą omówię jako pierwszą.
„ Utracony honor – miłość i śmierć we współczesnej Jordanii” autorstwa Normy Khouri ( obecnie mieszkającej w USA) przedstawia historię Dalii – młodej muzułmanki, ktora razem z autorką książki prowadziła w Ammanie mały salonik fryzjerski. Mając 25 lat Dalia zakochała się z wzajemnością w oficerze Gwardii Królewskiej – Michaelu, który był katolikiem i zjawiał się w ich salonie jako klient. Oboje zaczęli potajemnie się spotykać. Dalia w towarzystwie Normy, która była chrześcijanką, wymykała się na spotkania z ukochanym przebierając się poza domem w stroje jakie mogły nosić tylko chrześcijanki. Obie dziewczyny uprosiły też swoich ojców by w piątki mogły chodzić na kurs komputerowy, ponieważ ta wiedza jest im niezbędna do obsługiwania komputera w ich salonie fryzjerskim. Ojcowie wyrazili zgodę i co piątek brat Dalii odwoził dziewczyny pod szkołę i o określonej porze je odbierał. Obie kobiety oczywiście nie chodziły na lekcje informatyki tylko na spotkania z Michaelem. Pewnego razu zakochani wyjechali potajemnie na piknik do pobliskiego rezerwatu przyrody. Od tego wyjazdu zaczęła się tragedia Dalii, ponieważ po jej powrocie do domu, jej brat Muhammad znalazł na ubraniu siostry kilka sosnowych igieł. Zaczął ją obserwować, śledzić i robić w jej towarzystwie uwagi nawiązujące do tego, że dziewczyna ma coś na sumieniu. Dalia nie mogła z nerwów jeść ani spać, takie zachowanie siostry utwierdziło Muhammada w słusznym przekonaniu, że jego podejrzenia były zgodne z prawdą.
Zanim doszło do zbrodni Muhmmad zwołał potajemne spotkanie rodzinne, na którym wyznał rodzinie, że śledził siostrę i widział ją z obcym mężczyzną w kawiarni. Dla niego było rzeczą oczywistą, że Dalia splamiła swoim zachowaniem honor rodziny. Skoro widziano ją w towarzystwie obcego mężczyzny nie można było wykluczyć, że z nim spała przed ślubem. Decyzja została podjęta. Wyrok na Dalię został wydany. Trzeba było jak najszybciej zmyć hańbę z rodziny.
Następnego dnia Dalia została w domu sama ze swym ojcem Muhmudem. Ten nie bacząc na nic zaszlachtował córkę nożem. Nie poniósł żadnych konsekwencji prawnych. Stawił się na rozprawę sądową trwającą 2 godziny i został puszczony wolno. Sekcja zwłok Dalii wykazała, że była dziewicą, jednakże rodzina nie wyraziła skruchy za popełnioną zbrodnię, ponieważ sam fakt, że ich córka spotykała się potajemnie z mężczyzną był wystarczająco poważną ujmą na honorze.
Dziewczynę pochowano na pustyni, nie na cmentarzu, i na dodatek w bezimiennym grobie. Nie urządzono pogrzebu, tylko kilka osób brało udział w pochówku. Norma i Michael obserwowali to zdarzenie z oddali.
Takimi oto słowami ojciec Dalii podsumował to co zrobił: „ Oczyściłem mój dom, oto co zrobiłem. Odciąłem zgniłą gałąź i przywróciłem honor rodzinie. Od tej chwili nikomu nie wolno wymawiać jej imienia w mojej obecności. Nigdy nie miałem córki!”.

poniedziałek, 2 lutego 2009

Submission Part 1

Oto link do filmu Submission Part 1, dla wszystkich chętnych, chcących zapoznać się z tym obrazem.

http://pl.youtube.com/watch?v=GnKxefgI15A&hl=pl

Submission Part 1 dokończenie


Drugim kluczowym obrazem filmu jest pokazanie kobiecego ciała, noszącego ślady po biczowaniu i biciu, na którym wytatuowane są sury Koranu. Scena ta może symbolizować jak wielką cenę muszą płacić kobiety za to, że żyją w pełnej przemocy kulturze, gdzie są bezgranicznie poddane mężczyznom, szariatowi, wierze i Allahowi.

Film jest bardzo wyrazisty pod względem wizualnym, skrypt też jest bez zarzutu. Jednakże zbyt płaskie i mało przekonujące aktorstwo bardzo obniżyło, moim zdaniem, wartość filmu. Nie słyszy się tam cierpiącej muzułmanki mówiącej o swoim nieszczęściu, tylko wyuczony tekst. Niektóre aspekty filmu są również przerysowane tak jak wyżej opisywana przeze mnie scena. Wielu muzułmanów po obejrzeniu „ Poddania” było oburzonych tym, że reżyser pokazał ciało kobiety na którym wytatuowano święte sury Koranu. Większość stwierdziła, że to oszustwo, fotomontaż i prowokacja środowisk muzułmańskich, ponieważ żaden wierzący muzułmanin nie wytatuowałby na niegodnym i plugawym ciele kobiety słów pochodzących ze świętej Księgi.

Theo van Gogh został zamordowany 02.11.2004 roku w Amsterdamie, naprzeciwko biura okręgu wyborczego we wschodniej części miasta. Został przeszyty ośmioma kulami. Zginął na miejscu. Zabił go 26-letni Holender pochodzący z Maroka, który podciął też reżyserowi gardło, a następnie przybił do jego ciała kartkę tekstem pochodzącym z Koranu. Policja podejrzewała, ze zabójca utrzymywał kontakty z jednym ze 150 islamskich terrorystów z czarnej listy holenderskich służb specjalnych. Chodziło o Samira Azzuza, który planował zamach terrorystyczny na lotnisko znajdujące się pod Amsterdamem. Zbrodnia ta została potraktowana za odwet środowisk muzułmański za obrażający je film. Jednakże morderstwo zostało potępione przez muzułmanów: „Jego wizja islamu wywołuje w nas odrazę, ale żaden motyw nie usprawiedliwia morderstwa” – powiedział Ayhan Tonca - przedstawiciel muzułmanów w kontaktach z rządem w Holandii. 18.03.2007 roku w Amsterdamie odsłonięto pomnik, który zadedykowano reżyserowi. „ De Schreew” – „ Krzyk” znajduje się niedaleko miejsca, gdzie Theo van Gogh został zastrzelony.

Submission Part. 1


Jednym z najgłośniejszych filmów poruszających tematykę zbrodni honorowych jest „Submission Part 1” – „ Poddanie część 1”. Film nakręcił kontrowersyjny holenderski aktor, publicysta i reżyser, znany z krytyki świata islamskiego – Theo van Gogh ( praprawnuk handlarza dzieł sztuki Theo van Gogha- brata wybitnego impresjonisty Vincenta van Gogha).

Theo van Gogh wyreżyserował „ Poddanie” wraz z urodzoną w Somalii aktywistką polityczną i członkinią parlamentu holenderskiego Ayaan Hirsi Ali. W tym krótkim, siedmio minutowym filmie przedstawiono historię trzech kobiet – muzułmanek, z których jedna została skazana na karę chłosty ponieważ wdała się w romans, druga jest regularnie katowana przez męża, którego była zmuszona z nakazu rodziny poślubić. Trzecia kobieta ma być ukarana za to, że zaszła w ciążę ze swoim wujem, który ją gwałcił.
W całym obrazie filmowym największą uwagę przykuwają dwie bardzo mocne sceny. Pierwszy, bardzo wyrazisty akcent jest już na samym początku filmu. Widzimy muzułmankę, która odprawia modlitwę do Allaha. Klęka na dywanie i recytuje sury Koranu. Kobieta ma na sobie burkę i welon, który zasłania całą jej twarz oprócz oczu. Jednak, co jest najbardziej zaskakujące, burka jest wykonana z transparentnego materiału spod którego prześwituje nagie ciało kobiety.
Burka jest potężnym symbolem zarówno ochrony jak i opresji. Strój ten ma zapobiec niechcianej przez kobiety przemocy ze strony nachalnych mężczyzn. Stanowi swoistą barierę odgradzającą kobiety od zła.
Pokazanie burki w taki sposób w jaki uczynił to Theo van Gogh jest pewnego rodzaju uświadomieniem szerszej opinii publicznej, że tak naprawdę ten strój nie spełnia swojej funkcji, nie chroni kobiet, które mimo tego, że go noszą są gwałcone i poniżane.

Morderstaw z honoru cz. 3


Paragrafy dotyczące morderstw honorowych - Kodeks Hammurabiego

Paragraf 129
Jeśli żona obywatela na spaniu mężczyzną została złapana, zwiąże się ich i do wody wrzuci; jeżeli jednak małżonek żonie swej życie daruje, także król poddanemu swemu życie daruje
Paragraf 132
Jeżeli żona obywatela, na którą z powodu innego mężczyzny palcem wskazano, na spaniu z innym mężczyzną nie została przyłapana, „ na życzenie” męża swego w rzece zanurzy się.
Paragraf 133
Jeżeli zaś kobieta ciała swego nie upilnowała i do domu innego mężczyzny weszła, kobiecie tej udowodni się to i do wody wrzuci się ją.


Również w prawie starożytnej Asyrii ( X po VII w. p.n.e. ) można doszukać się informacji, o traktowaniu kobiet przez mężczyzn. Nie miały on prawie żadnych praw, mąż mógł żonę biczować, ciągnąć przez miasto za włosy, urwać jej ucho. Cnota asyryjskich kobiet była też uznawana za własność rodziny.



niedziela, 1 lutego 2009

Morderstwa z honoru cz. 2


Zbrodnie z honoru wywodzą się z tradycji, która jest starsza od trzech wielkich monoteistycznych religii. Plemiona, które zamieszkiwały Turcję i inne kraje tego regionu, walczyły ze sobą o strefy wpływów. Gdy jedno atakowało drugie, gwałciło kobiety, by przekazać swą krew dzieciom. Utrwaliło się więc, że gwałt to dla plemienia największy dyshonor, najstraszniejsza rzecz. Honor był oczywiście wyłącznie sprawą mężczyzn. By zachować męską linię, należało zabić zgwałconą kobietę. Niechęć do kobiet była tak wielka, że bardzo często zabijano małe dziewczynki natychmiast po urodzeniu. Samo istnienie kobiety traktowano jako zagrożenie, że w przyszłości zostanie zgwałcona i w ten sposób zagrozi plemieniu. Mahomet próbował zmienić te zasady. Zakazał zabijania dziewczynek po urodzeniu. Powiedział też, że kobiety nie mogą być zabijane za to, co stało się niezgodnie z ich wolą, czyli za gwałt. Jeśli natomiast kobieta z własnej woli złamała zasady społeczne, np. miała romans, można ją było ukarać, ale musiało o tym zaświadczyć czterech świadków, mężczyzn oczywiście. Tradycyjny kodeks honorowy z czasem wymieszał się z zasadami religijnymi. Tradycja ta mogła przetrwać tak długo, dlatego że nadal istnieją społeczeństwa plemienne. Tak jest w Iraku, Jordanii, Palestynie, wśród Kurdów i Arabów w Turcji. Te społeczeństwa są patriarchalne w czystej formie. Ojciec i inni mężczyźni całkowicie dominują w rodzinie. Starsi decydują, jak mają się zachowywać młodzi. Jeśli ktokolwiek nie podporządkowuje się normom, może być ukarany, a jedną z form kary jest właśnie honorowe zabójstwo.
Najprawdopodobniej pierwsze zapisy traktujące o morderstwach w obronie honoru pojawiły się w Kodeksie Hammurabiego, którego powstanie datuje się na lata 1792-1750 r. p.n.e.( wcześniejsze kodeksy nie były spisane). Dążył on do unifikacji i systematyzacji obowiązującego prawa. Miał on charakter kazuistyczny – znaczy to, że system kar był oparty na zasadzie prawa talionu, czyli było to prawo kary opartej na zasadzie odpłaty równie okrutnej, jak czyn przestępny1 oraz na tak zwanych karach odzwierciedlających ( na przykład jak ktoś coś ukradł to odcinano mu rękę, jak obywatel zabił córkę równego sobie obywatela, wtedy ten poszkodowany miał prawo zabić córkę mordercy swojej córki). Tekst Kodeksu został wyryty na tak zwanej steli Hammurabiego. Jest to słup diorytowy o wysokości 2,25 metrów. Została ona znaleziona w 1901 roku w Suzie. W górnej części steli znajduje się relief przedstawiający króla stojącego przed słońca i sprawiedliwości – Szamaszem. Pod reliefem, pismem klinowym, został spisany tekst Kodeksu, który składa się z prologu, 282 artykułów i epilogu. Obecnie Stela Hammurabiego znajduje się w Luwrze.

Template by:
Free Blog Templates