Francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło ogromną ilością głosów projekt ustawy zakazujący kobietom noszenie pełnych zasłon, takich jak burka czy nikab, w miejscach publicznych. Przeciw projektowi oddano tylko 1 głos.
Kobieta, która złamie zakaz, może otrzymać karę pieniężną w wysokości od 150 aż do 750 Euro, natomiast osobie, która zmusi kobietę do zakładania pełnej zasłony grozi kara więzienia lub nawet 30.000 Euro grzywny - kwota już bardzo wysoka. Kary mają być dwa razy wyższe w przypadku, gdy osoba, którą zmuszono do noszenia zasłon jest nieletnia.
Aby zakaz wszedł w życie musi zostać przegłosowany we wrześniu przez Senat. Jeśli senatorowie zatwierdzą zatwierdzą projekt ustawy, Francja będzie kolejnym krajem po Belgii, gdzie zostanie wprowadzony zakaz noszenia muzułmańskich zasłon, które szczelnie zakrywają kobiety.
W oczach przeciwników ustawy, problem noszenia burek i nikabów przez kobiety w krajach europejskich jest zakrojony na małą skalę. Szacuje się, że we Francji tylko 2000 kobiet nosi burki i nikaby. Tylko, albo aż - zależy od punktu widzenia. Będąc we Francji spotkałam na ulicy kilka kobiet w pełnych zasłonach. Mieszkając jakiś czas w Monachium często widziałam w miejscach publicznych - takich jak restauracje kobiety w nikabach - bardzo musiały się "gimnastykować" aby cokolwiek zjeść i nie pokazać twarzy. Zastanawiam się, czy to konieczne? Czy pokazanie kobiecej twarzy jest aż tak krępujące i uwłaczające godności? Może nie potrafię zrozumieć tej kultury i mentalności, ale nie chciałabym, by mój mąż kazał mi zakładać w ogóle, a w szczególności w upalne dni czarnej szaty, zakrywającej mnie od stóp do głów.
extra
OdpowiedzUsuń