Mieszkance Filadelfii Colleen LaRose, znanej w internecie jako "Jihad Jane" i "Fatima LaRose", postawiono zarzuty wspierania islamskich terrorystów oraz planowanie zabicia szwedzkiego obywatela. Amerykance grozi kara dożywocia oraz grzywna w wysokości miliona dolarów.
Jak wynika z aktu oskarżenia, Coleen LaRose zgodziła się przyjechać do Europy, by zabić szwedzkiego obywatela na rozkaz bezimiennych terrorystów. Nie wiadomo jednak, czy do zabójstwa rzeczywiście doszło, ale na razie LaRose nie postawiono zarzutu o morderstwo.
LaRose, wspólnie z pięcioma innymi spiskowcami, rekrutowała przez internet mężczyzn, którzy chcieli walczyć w "świętej wojnie" w Azji Południowej i Europie oraz kobiety, które miały im pomagać - wynika z oświadczenia amerykańskich władz. "Jihad Jane" zbierała także fundusze dla terrorystów w Azji i Europie.
Coleen LaRose, używając pseudonimu "Jihad Jane" umieściła w 2008 r. na YouTube komentarz, iż "jest zdesperowana, by zrobić cokolwiek, by pomóc muzułmanom". Od grudnia 2008 r. do października 2009 r. nawiązała współpracę z pięcioma innymi osobami, którzy tak jak ona pragnęli zostać męczennikami.
Według niepotwierdzonych informacji CNN, "Jihad Jane" miała w Europie zabić szwedzkiego karykaturzystę Larsa Vilksa, który w 2007 roku przedstawił proroka Mahometa jako psa. Wczoraj w Irlandii aresztowano siedem osób podejrzanych o przygotowywanie zamachu na Szweda. Amerykańskie władze odmówiły jednak komentarza, czy łączy coś obie sprawy.
46-letnia Coleen LaRose została aresztowana 15 października 2009 r. i od tamtej pory przebywa w filadelfijskim areszcie.
LaRose, wspólnie z pięcioma innymi spiskowcami, rekrutowała przez internet mężczyzn, którzy chcieli walczyć w "świętej wojnie" w Azji Południowej i Europie oraz kobiety, które miały im pomagać - wynika z oświadczenia amerykańskich władz. "Jihad Jane" zbierała także fundusze dla terrorystów w Azji i Europie.
Coleen LaRose, używając pseudonimu "Jihad Jane" umieściła w 2008 r. na YouTube komentarz, iż "jest zdesperowana, by zrobić cokolwiek, by pomóc muzułmanom". Od grudnia 2008 r. do października 2009 r. nawiązała współpracę z pięcioma innymi osobami, którzy tak jak ona pragnęli zostać męczennikami.
Według niepotwierdzonych informacji CNN, "Jihad Jane" miała w Europie zabić szwedzkiego karykaturzystę Larsa Vilksa, który w 2007 roku przedstawił proroka Mahometa jako psa. Wczoraj w Irlandii aresztowano siedem osób podejrzanych o przygotowywanie zamachu na Szweda. Amerykańskie władze odmówiły jednak komentarza, czy łączy coś obie sprawy.
46-letnia Coleen LaRose została aresztowana 15 października 2009 r. i od tamtej pory przebywa w filadelfijskim areszcie.
Źródło:
http://m.gazeta.pl/mobile/wiadomosci/1,80277,7644953,Amerykanka%20Jihad%20Janeoskarzona%20o%20rekrutowanie%20terrorystow.html
Psycholka jakaś.
OdpowiedzUsuńJestem w stanie pojąć zachowanie indoktrynowanych do małego arabów z zabitych dechami dziur. Ale Europejczycy, Amerykanie? I to jeszcze kobiety, które są w kulturze islamskiej upadlane!
OdpowiedzUsuńTrochę nie na temat napiszę.
OdpowiedzUsuńNaprawdę podobała Ci się Alicja ?
Mówisz na blipie "arcydzieło dla oczu" - ta ponura sceneria przemówiła do Ciebie ?
Hmm.. Jak dla mnie liderem filmów 3D jest wciąż Avatar.
Avatar to trochę inne kino. Jestem generalnie fanką Tima Burtona i uwielbiam wszystkie jego filmy, ale Alicja mnie zaskoczyła, bo postawiła przed widzem ważne pytania - choćby o sens życia, że warto jest postępować zgodnie z naszym pomysłem na siebie, a nie dlatego, ze ktoś na nas wpływa. Poza tym mroczność filmu była uzasadniona - Królowa Kier do przyjemnych nie należała, więc i królestwo zmieniła w krajobraz, powiedziałabym, powojenny.
OdpowiedzUsuńEfekty super, muzyka też, nie wspominając o rewelacyjnej grze aktorskiej, której w Avatarze no nie było. Jednym słowem, film do mnie trafił.