Wielu zaprzyjaźnionych Blogerów już opublikowało posty dotyczące tej wstrząsającej informacji, ale mimo to, stwierdziłam, że też chcę ją umieścić na swoim blogu. Mało rzeczy, czy też wydarzeń jest w stanie mnie zaskoczyć i mną wstrząsnąć, ale to wydarzenie jest tak makabryczne i nieludzkie, że nie wiem jak je skomentować oraz ocenić. Turcja chce wstąpić do UE, nie spełnia jednak wielu warunków. W Europie takie traktowanie ludzi jest i będzie potępiane i nietolerowane. Kilka osób wyraziło na łamach tego bloga opinię, iż wiele muzułmanek ma lepsze warunki do życia niż choćby Europejki. Czyżby? Nie słyszałam o Europejce zakopanej żywcem w XX/XXI wieku ani, o Europejkach skazanych na karę chłosty i więzienia za to, że zostały zgwałcone, ani o Europejkach polanych kwasem tudzież benzyną i podpalonych....
Zapraszam do zapoznania się z artykułem, który wczoraj został opublikowany w Gazecie Wyborczej.
16-letnia Medine Memi została w grudniu znaleziona zakopana obok swojego domu w południowo-wschodniej Turcji. Wyniki sekcji, które opisuje BBC, dowodzą że nastolatka została zakopana żywcem. W ocenie śledczych było to tzw. zabójstwo honorowe, którego dokonali jej własny ojciec i dziadek. Dziewczyna wcześniej trzykrotnie zwracała się do policji o pomoc. Bezskutecznie.
W listopadzie sąsiad rodziny zgłosił policji, że 16-latki nie widziano od miesiąca. Trzy tygodnie później policja odkryła dziewczynkę zakopaną w pobliżu domu. Miejsce było zalane betonem.
Teraz na jaw wyszły wyniki sekcji zwłok dziecka, które dowodzą, że żyła i była świadoma w momencie, gdy była zakopywana. Nie znaleziono w jej ciele żadnych substancji psychoaktywnych, a na ciele miała jedynie drobne siniaki, natomiast w płucach i żołądku odkryto duże ilości ziemi. Dziecko zostało znalezione z rękoma związanymi z tyłu.
Według obserwatorów był to przykład tzw. honorowego zabójstwa, które spotykane jest w tradycyjnych muzułmańskich rodzinach. Gdy rodzina zdecyduje, że kobieta zhańbiła swoim zachowaniem imię rodziny, brat, ojciec, czy dziadek dokonują zabójstwa.
Lokalna organizacja monitorująca sprawę honorowych zabójstw poinformowała, że Medine - która była jednym z dziesięciu dzieci w rodzinie - trzykrotnie wcześniej zgłaszali policji skargę na to, że była bita w domu. Za każdym razem policja ignorowała jej doniesienia.
Do zbrodni doszło w zamieszkanym głównie przez Kurdów południowo-wschodnim rejonie Turcji, w mieście Kahta. Społeczność ta jest znana z silnego konserwatyzmu i religijności, jest bastionem sekty Naksibendi, która została zdelegalizowana w 1925 roku przez Ataturka, jednak w ostatnich latach na powrót rośnie w siłę.
Turecki rząd stara się walczyć z honorowymi zabójstwami, m.in. poprzez zmianę praktyki sędziów których uczy się, by podchodzili do takich zbrodni ze szczególną uwagą. Przynosi to jednak znikomy efekt; według oficjalnych statystyk w samym rejonie Adijaman, w którym doszło do zabójstwa Mediny, w latach 2003-2007 doszło do 16 takich morderstw. Według organizacji pozarządowych liczby te są zaniżone.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7534086,Honorowe_zabojstwo_w_Turcji__ojciec_z_dziadkiem_zywcem.html