sobota, 31 października 2009

Osama bin Laden widziany oczami swojej pierwszej żony.


Najwa bin Laden, wraz ze swoim czwartym synem Omarem oraz Jean Sasson, opublikowała swoje wspomnienia, w których pokazuje skomplikowaną osobowość najbardziej poszukiwanego terrorysty na świecie. 

Kobieta poślubiła Osamę, gdy miała 15 lat. Pan młody był jedynie 2 lata starszy i na dodatek był jej kuzynem.  Urodziła mu siedmiu synów oraz cztery córki. W sumie bin Laden miał sześć żon, które żyły w spartańskich warunkach - nie mogły na przykład korzystać z urządzeń elektrycznych, bo w swoich mieszkaniach zwyczajnie ich nie posiadały.

Najwa w swojej książce twierdzi, że Osama z roku na rok stawał się coraz bardziej surowym człowiekiem. Potrafił bić swoje dzieci za to, że podczas uśmiechania pokazywały za dużo zębów. Miał w  zwyczaju      też 
" trenować" swoich synów - kazał im spać na pustyni i wspinać się po górach.

Z drugiej strony Osama przedstawiony jest jako człowiek uwielbiający luksus i szybkość- podobno ma Mercedesa pokrytego złotem i bardzo szybką łódź motorową. Terrorysta słynie również ze swych zdolności matematycznych.

W wolnych chwilach, jak napisała Najwa, Osama pasjonował się uprawą roli. Hodował najlepsze gatunki zbóż. Uwielbiał też słoneczniki.

Najwa oraz Omar wyjechali z Afganistanu jeszcze przed zamachami z 11 września 2001 roku i nie mają kontaktu z Osamą.




czwartek, 29 października 2009

Polowanie na staniki w Somalii!!

Miałam dzisiaj pisać o moich wrażeniach po obejrzeniu filmu "Persepolis", jednakże po przeczytaniu tego newsa nie mogłam się powstrzymać i o n im nie napisać.

Jak doniósł Reuters, w Mogadiszu ( Somalia) radykalna grupa islamska al Shabaab zaczęła ścigać kobiety i sprawdzać, czy noszą one biustonosze. Jak stwierdzili członkowie tej grupy staniki pogwałcają prawo islamskie, ponieważ zakłamują rzeczywistość.

Świadkowie donieśli, że zamaskowani członkowie al Shabaab wyszukiwali na ulicach Mogadiszu kobiet z jędrnym i kształtnym biustem. Kobiety były pojmowane. Zmuszano je by zdjęły biustonosze i potem potrząsały piersiami. " Grupa zmusiła nas byśmy nosiły zasłony, jakie oni uznali za słuszne, ( ze sztywnego materiału) a teraz mamy potrząsać przed nimi biustami" powiedziała jedna z kobiet dziennikarzowi Reutersa. Dodała, ze jej córka też została pojmana i musiała przejść całą  krępującą sytuację.

Członkowie al Shabaab wystosowali oświadczenie, w którym można przeczytać, że piersi kobiece powinny być naturalnie jędrne i kształtne lub płaskie. Ich wygląd nie powinien być zniekształcony przez biustonosz.

Grupa słynie z okrucieństwa. W tym miesiącu ukarali dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o kradzież. Obcięli im po jednej ręce i stopie. Zakazali też ludziom oglądania filmów ,słuchania muzyki, tańców podczas wesel oraz grania w piłkę nożną ( oglądanie meczy też jest zakazane). Teraz panowie postanowili upokarzać kobiety, o których czystość tak walczą.

środa, 28 października 2009

Persepolis - trailer

Wiem, że mam pewne opóźnienie, jeśli chodzi o obejrzenie tego filmu. Został on nagrodzony w 2007 roku w Cannes. Postanowiłam nadrobić ogromne zaległości. Dla innych "spóźnialskich" postanowiłam zamieścić trailer na zachętę. Może ktoś z Was zechce też obejrzeć. 

 

Muzułmanie znów zakazują artystom występów.

Tym razem przyszła kolej na sambę. Grupa tancerzy z Brazylii miała dać swój show w mieście Tyre (Liban). Niestety, lokalni uczeni stwierdzili, że takie pokazy kłócą się z zasadami islamu. Występ odwołano. 

Szejk Ali Yassin - jeden z pięćdziesięciu przywódców religijnych bardzo intensywnie nawoływał do odwołania pokazu.  Nazwał brazylijskich artystów " grupą taneczną o charakterze pornograficznym (!)"  . Od razu też założył, że tancerze pojawią się nago i że będzie to widok nie do zniesienia przez lokalną, konserwatywną publiczność.

Konflikt próbował zażegnać Roberto Medeiros, który jest w Bejrucie attache kulturalnym brazylijskiej ambasady. Zapewnił on lokalne władze, że artyści dają swoje występy  ubrani, a nie nadzy. Jednak jego słowa trafiły w próżnię.  Pokaz samby został odwołany.

Sprawa jest dość dziwna, ponieważ brazylijscy tancerze od 23 września dają występy w Libanie. Czyżby miasto Tyre było ostatnim libańskim bastionem moralności??






poniedziałek, 26 października 2009

Nie przyjęli na studia muzułmanki, bo nie chciała zdjąć nikabu.

Brytyjska uczelnia odmówiła przyjęcia w poczet studentów muzułmanki, która odmówiła zdjęcia chusty zasłaniającej twarz, czyli nikabu. Decyzja została uzasadniona tym, iż studenci powinni mieć odsłonięte twarze. Bez tego komunikacja między nimi a profesorami nie mogłaby się w pełni efektywnie odbywać.

Dyrektor Burnley College - John Smith uzasadnił decyzję władz uczelni również tym, że studenci przebywający na uczelni muszą być w 100% rozpoznawalni. Nikt nie może być anonimowy - a taka jest kobieta z zasłoniętą twarzą.

Shawana Bilques czuje się poszkodowana i upokorzona decyzją władz uczelni. Uważa, że ma prawo do noszenia nikabu. Kobieta stwierdziła, że nie zdejmie zasłony. Swoich sił postanowiła spróbować na innym uniwersytecie.

Chusty zasłaniające twarz stały się ostatnio bardzo popularnym tematem do dyskusji również w Wielkiej Brytanii. Minister spraw zagranicznych Jack Straw stwierdził, że nikaby utrudniają stosunki w społeczeństwie. Również Tony Blair jest im nieprzechylny. Nazwał on chustę zasłaniającą twarz oznaką separowania się.

niedziela, 25 października 2009

Rachida Dati splamiła honor swojej muzułmańskiej rodziny.

Brat byłej minister sprawiedliwości Francji twierdzi, że kobieta splamiła honor ich rodziny. Ujmą na ich godności stał się fakt, iż Rachida Dati postanowiła samotnie wychować dziecko.

Rachida Dati, mimo ciąży piastowała swój urząd. Po porodzie również szybko wróciła do pracy. Zajmowała bardzo wysokie stanowisko i realizowała się zawodowo. Czy taka postawa życiowa powoduje ujmę na honorze rodziny?

W książce, której autorem jest brat pani minister ( mający problemy z narkotykami) można przeczytać, że przyniosła ona wstyd swojej rodzinie, decydując się na zostanie samotną matką. Kobieta została opisana jako zimna, autorytarna i egocentryczna. Autor książki - Jamal Dati szczegółowo opowiada też o tym, jak ich ojciec, który jest gorliwym muzułmaninem, stracił szacunek dla swojej córki, po tym jak, według niego, zaczęła się ostentacyjnie obnosić ze swoją ciążą.

Na początku tego roku Rachida Dati została pozbawiona urzędu ministra sprawiedliwości, jednakże została członkinią Europarlamentu. W oczach francuskiej opinii publicznej nadal jest postrzegana jako jedna z najpopularniejszych kobiet we Francji i ikonę różnorodności etnicznej.

czwartek, 22 października 2009

Zakazana Beyonce.

Kolejna zagraniczna artystka musi odwołać swój koncert w Malezji. Jest to spowodowane licznymi protestami muzułmanów.

Normą stało się oprotestowywanie przez muzułmanów zachodnich artystów. W sierpniu  na koncert zespołu The Black Eyed Peas mogli przyjść tylko niemuzułmanie.
Tym razem prawicowa partia stwierdziła, iż zachowanie Beyonce jest zbyt wyzywające i deprawuje dorastające dzieci.
Organizator koncertu zapewnia fanów piosenkarki, że koncert został jedynie przełożony na inny termin, jednak nie podano nowej daty.
Gwiazda miała dać koncert w Kuala Lumpur już 25 października. Co ciekawe, Beyonce 2 lata temu, też musiała odwołać swój malezyjski koncert.
29 października piosenkarka ma dać koncert w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Czy i tym razem fani będą musieli obejść się smakiem??



Zakwefiona kobieta też może byc przemytnikiem.

Na lotnisku w Dżakarcie zatrzymano szajkę narkotykową składającą się z 12 irańskich przemytników  (w tym 8 zakwefionych kobiet). Szmuglowali oni metamfetaminę wartą 12,5 miliona dolarów amerykańskich.

Służby celne skonfiskowały 27 kg metamfetaminy i 23 litry tego narkotyku w formie płynnej. Towar był zapakowany w buteleczki po kosmetykach i pudełka do przewożenia żywności. Wszystko znajdowało się w bagażu podręcznym.

Szef miejscowych służb celnych podkreślił, że było to największe przejęcie narkotyków na tym lotnisku. Dodał też, że pierwszy raz spotkał się z tym, że narkotyki przemycały zakwefione kobiety. Ubrane w czarne czadory kobiety, próbowały przechytrzyć celników - takie niewiasty uznaje się za dobre i porządne.

Indonezja ma bardzo restrykcyjne przepisy jeśli chodzi o przemyt narkotyków. Za ten czyn grozi nawet kara śmierci. Pod koniec 2008 roku aż 140 osób oczekiwało tam na wyroki śmierci.

Kościół katolicki nie zgadza się na lekcje Koranu w szkołach.

Kardynał Angelo Bagnasco - przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch, sprzeciwił się wprowadzeniu do programu nauczania we włoskich szkołach jednej godziny poświęconej islamskiej religii.

W wywiadzie, jakiego udzielił dziennikowi " Corriere della Sera" powiedział, iż nauka religii chrześcijańskiej w szkołach jest uzasadniona tym, że religia ta stanowi integralną część kultury i historii Włoch. Podobnych powodów, by nauczać islamu, kardynał nie znalazł.

Opinia hierarchy stoi w opozycji do poglądów wiceministra do spraw rozwoju gospodarczego. Adolfo Urso uważa, że lepszym rozwiązaniem jest, by dzieci muzułmańskie uczyły się o islamie w szkole publicznej, niż w szkole islamskiej.

Póki co, propozycja wiceministra rozpoczęła burzliwą dyskusję. Zdania są podzielone, zarówno w episkopacie, jak i wśród członków partii rządzących. Co wyniknie z tej dyskusji, mam nadzieję, że dowiemy się już niedługo.


poniedziałek, 19 października 2009

O apostazji z Banku Fatw.



Postanowiłam podrążyć temat odejścia od islamu. Spotkałam się z wieloma opiniami na temat tego zjawiska. Jedni mówili, że apostaty nie należy karać, inni, że należy takie osoby zabijać. W Banku Fatw widnieje taka opinia na temat apostazji:

Po pierwsze: Muzułmanin nie powinien skłaniać się bardziej ku jednej opinii uczonych niż innej, tylko ze względu na fakt, że jest ona w zgodzie z jego pragnieniami, odczuciami, czy jego rozumowaniem. Raczej powinien akceptować fatwę w oparciu o dowody z Koranu i Sunny. Jest rzeczą esencjonalną przedłożenie tekstów i orzeczeń szariatu (zakazy i nakazy Allaha) ponad wszystko inne.

Po drugie: Apostazja (ridda) i opuszczenie islamu są rzeczami, które mogą zostać uczynione – sercem, językiem lub uczynkami. Apostazja ma miejsce w sercu, kiedy nie wierzy się w Allaha lub wierzy się, że jest inny stwórca obok Allah, lub nienawidzi się Allaha lub Jego Wysłannika. Apostazja może przybrać formę słów, wymawianych za pomocą języka, takich jak znieważanie Allaha lub Wysłannika, lub apostazja może przybrać formę ewidentnych czynów, takich jak wybijanie pokłonów przed bożkiem, znieważanie Koranu (Mushaf – w jez. arabskim) lub zaprzestanie odmawiania modlitwy. Przede wszystkim, apostata (murtadd) jest gorszy od tego, kto jest niewiernym (kafir).

Szeich al-Islam Ibn Tajmijja powiedział, obalając panteistyczne wierzenia Batinitów: „Dobrze wiadomo, że Tatarzy, którzy są kafir, są lepsi niż ci (Batinici), ponieważ ci ostatni są apostatami od islamu, najgorszego rodzaju apostatami. Przede wszystkim, apostata jest gorszy od tego, kto jest kafir pod wieloma aspektami.″ [Madżmu al-Fatawa, 1/193]

Po trzecie: Nie każdy muzułmanin, który popada w niewiarę (kufr) jest niewiernym (kafirem) i apostatą, Są powody, dla których można wybaczyć muzułmaninowi i nie osądzać go jako kafir, na przykład: ignorancja (brak wiedzy), nieporozumienie, przymus czy popełnianie zwykłych błędów. Odnośnie pierwszego powodu, człowiek może nie posiadać wiedzy odnośnie reguły ustanowionej przez Allaha, ponieważ żyje z dala od muzułmanów, np. tak jak ten kto dorasta na pustyni lub w ziemi kafir, lub niedawno przyjął islam. To może obejmować wielu muzułmanów, którzy żyją w społecznościach, w których przeważa ignorancja (brak wiedzy, świadomości) i wiedza jest rzadkością. Takimi są ci, o których zapytał pytający i odnośnie których nie wie, czy mogą być oni określeni mianem kafir i skazani na śmierć. Drugi powód: jeśli człowiek interpretuje zarządzenia Allaha w sposób nie zamierzony przez Prawodawcę, tak jak ci, którzy ślepo podążają za ludźmi innowacji (bidah) w ich błędnych interpretacjach takich jak Murdżia, Mutazila, Chałaridż i inni. Trzecim powodem jest jeśli ciemiężyciel zmoże (pojmie, obezwładni) muzułmanina i nie wypuści go, dopóki ten nie uczyni na głos ewidentnej wypowiedzi niewiary (kufr), aby uniknąć tortur, kiedy jego serce jest pełne wiary. Czwarty: kiedy wymawia ustami słowa będące kufr, nie mając tego na myśli. Nie każdy kto jest ignorantem (nieświadomym) o zasadach łudu i modlitwy może zostać usprawiedliwiony, kiedy widzi muzułmanów odprawiających modlitwę regularnie, i może czytać i słyszy Wersety dotyczące modlitwy. Co uniemożliwia mu odmawianie modlitwy lub pytanie o to, jak się ją wykonuje, i jakie są jej niezbędne warunki?

Po czwarte: Apostaty nie wolno ukarać śmiercią od razu po tym, jak popada w apostazję, zwłaszcza jeśli jego apostazja ma miejsce z powodu jakiś wątpliwości. Raczej, należy go najpierw poprosić o to, by się nawrócił i powinien otrzymać możliwość powrócenia do islamu i rozwiania jego wątpliwości, jeśli takowe ma. Potem, jeśli wciąż upiera się przy jego apostazji, dopiero wtedy należy ukarać go śmiercią.

Ibn Qudama powiedział w al-Mughni, 9/18: „Apostaty nie należy skazywać na śmierć dopóki nie zostanie poproszony o nawrócenie trzy razy. Taki pogląd podzielała większość uczonych, łącznie z Umarem, Alim, Ata, al-Nachai, Malik, al-Sałri, al-Ałzai, Ishaq i inni. Ponieważ do apostazji dochodzi z powodu wątpliwości i te nie mogą zostać rozwiane natychmiast. Należy dać człowiekowi czas, aby przemyślał tę kwestię, i najlepszym okresem czasu są trzy dni.”

Sunna Sahih wskazuje, że jest koniecznym skazanie apostaty na śmierć.

Ibn Abbas powiedział: „Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: ″Ktokolwiek zmienia jego religię, ukarzcie go śmiercią.″ [Buchari]

Abdullah ibn Masud powiedział: „Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: ‘Nie jest dozwolonym przelewać krew muzułmanina, który zaświadcza, że nie ma bóstwa poza Allahem i ja jestem Wysłannikiem Allaha, poza jedną z trzech sytuacji: duszą za duszę (tzn. w przypadku umyślnego morderstwa); osoby w związku małżeńskim, która popełnia cudzołóstwo (zina); i tego, kto zostawia jego religię i oddziela się od społeczności muzułmanów.’″ [Buchari, Muslim]

Ogólne znaczenie tych hadisów wskazuje, że jest koniecznym ukaranie śmiercią apostaty, niezależnie do tego, czy zwalcza islam (czy jest muharib) czy nie.

Pogląd, że apostatą, którego należy ukarać śmiercią jest ten, kto tylko zwalcza islam (muharib) jest sprzeczny z tymi hadisami. Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział, że przyczyną, z powodu której powinien zostać skazany na śmierć, jest jego apostazja, a nie zwalczanie islamu.

Niewątpliwie niektóre rodzaje apostazji są bardziej odrażające niż inne, i apostazja tego, kto zwalcza islam jest bardziej odrażająca niż ta kogoś innego. Stąd niektórzy uczeni czynią rozróżnienie między nimi, i powiedzieli, że nie jest koniecznym pytanie muharib o nawrócenie czy też przyjęcie jego nawrócenia; raczej należy go skazać na śmierć nawet jeśli się nawróci, podczas gdy należy przyjąć nawrócenie tego, kto nie jest muharib i nie należy karać go śmiercią.

Taki pogląd faworyzował Szeich al-Islam Ibn Tajmijja. Powiedział: „Apostazja jest dwóch rodzajów: zwykła apostazja i ekstremalna apostazja, za którą przypisana jest egzekucja. W obu przypadkach, są dowody, że jest koniecznym skazanie apostaty, aczkolwiek dowody zaznaczające, że wyrok śmierci może zostać zniesiony jeśli człowiek się nawróci nie mają zastosowania do obu rodzajów apostazji. Raczej dowody wskazują, że jest to dozwolone tylko w pierwszym przypadku – tzn. zwykłej apostazji – co będzie jasne dla każdego, kto przestudiuje dowody, które mówią o przyjęciu skruchy apostaty. W drugim rodzaju - ekstremalnej apostazji – obowiązek skazania na śmierć apostaty jest niewzruszony i nie ma żadnego tekstu czy konsensusu uczonych, który wskazywałby, że karę śmierci można znieść. Te dwie sytuacje są dość rożne i nie ma miedzy nimi porównania. Ani Koran ani Sunna, ani konsensus uczonych – nie mówią, że każdy kto jest apostatą czy to w słowach czy w czynach, może zostać oszczędzony przed karą śmierci jeśli nawróci się po tym, jak został ujęty i osądzony. Raczej Koran i Sunna, oraz konsensus uczonych, czynią różnicę między różnymi rodzajami apostatów.″ [al-Sarim al-Maslul, 3/696]

Al-Halladż był jednym z najbardziej znanych heretyków, który został skazany na śmierć bez prośby o nawrócenie. Al-Qadi Iyad powiedział: „Bagdadzcy uczeni szkoły Maliki (Fuqaha) za czasów al-Muqtadir byli jednomyślni co do tego, że al-Halladża należy zabić i ukrzyżować, ze względu na jego pretensje do boskości i jego wiarę w inkarnację, i jego słowa: ‘Ja jestem al-Haqq [Bogiem]’, choć pozornie wydawał się przestrzegać szariatu, i nie przyjęli jego skruchy.” [Al-Shifa bi Tarif Huquq al-Mustafa, 2/1091]

W oparciu o powyższe, jasnym jest, że to co pytający mówi o apostacie, który nie zostaje ukarany śmiercią jeśli nie zwalcza islamu, jest błędne, i rozróżnienie, które przytoczyliśmy od szeicha al-Islam Ibn Tajmijja może rozwiać wątpliwości i bardziej wyjaśnić tę kwestię.

Zwalczanie islamu nie jest ograniczone jedynie do walki z użyciem broni, raczej może dokonywać się przez słowa – takie jak znieważanie islamu czy Proroka, atakowanie Koranu itd. Wypowiadanie słownej wojny islamowi może być gorsze niż zwalczanie go z użyciem broni, w niektórych przypadkach.

Szeich al-Islam Ibn Tajmijja powiedział: „Muharaba (wypowiadanie wojny islamowi) jest dwóch typów: czynem i słowem. Wypowiadanie wojny przeciwko islamowi słowem może być gorsze niż zwalczanie czynem, jak stwierdzono powyżej, albowiem Prorok zabijał tych, którzy zwalczali islam słowem, oszczędzając niektórych z tych, którzy zwalczali islam czynem. To zarządzenie należy stosować surowiej po śmierci Proroka. Zamieszanie może zostać spowodowane przez czyny i słowa, ale szkoda wyrządzona przez słowa jest o wiele większa niż spowodowana przez uczynki; a dobro osiągnięte za pomocą słowa w nawracaniu ze złej drogi może być o wiele większe niż za pomocą czynów. Udowodniono, że zwalczanie Allaha i Jego Wysłannika słowem jest gorsze i wysiłek na ziemi w celu osłabienia religii za pomocą słowa jest bardziej skuteczny.″ [al-Sarim al-Maslul, 3/735]

Po piąte: Odnośnie nieodomawiania modlitwy (świadomie i celowo), poprawny werdykt brzmi, że ten, kto się nie modli jest niewiernym (kafirem) i apostatą. I Allah wie najlepiej.
 
http://sites.google.com/site/bankfatw/Home/postepowanie-mzlmnina/kara-dla-apostaty

niedziela, 18 października 2009

Za apostazję grozi jej śmierć.

W chwili, gdy szesnastoletnia Rifqua Bary przeszła z islamu na chrześcijaństwo, zdała sobie sprawę, że grozi jej za to śmiertelne niebezpieczeństwo. Zgodnie z prawem szariatu, karą za apostazję jest śmierć.

Dziewczyna po zmianie religii uciekła z domu, jednakże sąd w Orlando  (Floryda) orzekł,  że ma  ona wrócić do domu, ponieważ nie grozi jej niebezpieczeństwo. Jedyne co musi zrobić jej rodzina to:

  • udowodnić, że przebywa na terenie Stanów Zjednoczonych legalnie
  • pozwolić, by Rifqua zakończyła edukację przez Internet
Rodzice dziewczyny mają do tej pory problem z przedstawieniem dokumentów, które miałyby poświadczać o ich legalnym pobycie na terenie USA. Jednak zapowiedzieli, że  wytoczą proces chrześcijanom, którzy zapewnili ich córce dach nad głową po ucieczce.

Rifqua mieszkała z rodzicami w Ohio, jednak po zmianie wiary znalazła schronienie w chrześcijańskiej wspólnocie na Florydzie. Uciekła z domu, ponieważ obawiała się o swoje bezpieczeństwo. Dziewczyna twierdzi, że jej rodzice zdolni byliby nawet do popełnienia morderstwa w obronie honoru.

Wafa Sultan, amerykańska doktor psychiatrii apeluje: Sprawa Rifquy Bary pokazuje jak wielkim niebezpieczeństwem jest dżihad podstępem wkradający się w zachodni świat. Nie chodzi tu tylko o bezpośrednie zagrożenie czyhające na amerykańską nastolatkę. Znikoma odpowiedź mainstreamowych mediów na ten poważny problem również stanowi zagrożenie.  Niestety, brak zainteresowania mediów nagłośnieniem sprawy odbywa się kosztem odpowiedzialności społeczeństwa za wiedzę o podstawach szariatu – krzywdzącego islamskiego prawa religijnego (…) W świetle szariatu, jeśli muzułmanin porzuca islam dla innej religii staje się apostatą, a przez to zasługuje na śmierć. W świetle szariatu, każdy muzułmanin ma prawo zabić takiego apostatę i nikt nie zada mu niewygodnych pytań.(…) Zachodni system sądowniczy musi znać islamskie prawa dotyczące apostazji, by zrozumieć tragiczne położenie Rifquy Bary oraz dolę jej podobnych, którzy odeszli od islamu. (…) Zapewnienie jej bezpieczeństwa z dala od rodziny to rozwiązanie właściwe zarówno z prawnego jak i z moralnego punktu widzenia.






sobota, 17 października 2009

Kucyk w roli przewodnika dla niewidomej.



Zapraszam do obejrzenia krótkiego materiału filmowego, który jest poświęcony Monie i jej kucykowi-przewodnikowi.

Kucyk przewodnik.

W kulturze zachodniej, przewodnikami osób niewidomych, zostają najczęściej psy. Jednakże, wyznawcy islamu uważają je za zwierzęta nieczyste, których nie powinno trzymać się w domu. Co w takiej sytuacji ma zrobić osoba niewidoma, która potrzebuje przewodnika, by radzić sobie z codziennymi wyzwaniami?  

Mona Ramouni, jest niewidomą muzułmanką, która mieszka w Stanach Zjednoczonych. Na  przewodnika wybrała kucyka. Swoją decyzją uszanowała wolę rodziców, z którymi mieszka. Są oni bardzo przywiązani do tradycji ( pochodzą z Jordanii) i nie wyrazili zgody, by pies przekroczył próg ich domu.

Kucyki, w roli przewodników spisują się wyśmienicie. Ważą do 45 kilogramów, mają dobrą orientację w terenie, są bardzo wytrzymałe i na dodatek mogą nosić ( w specjalnych sakwach) na przykład zakupy. Jako przewodnicy mogą pracować nawet 30 lat. Jednak, wytresowanie i utrzymanie kucyka jest o wiele droższe niż psa.

Kucyk-przewodnik towarzyszy Monie nawet w autobusie, ponieważ prawo w USA tego nie zabrania. Dzięki swojemu przewodnikowi, kobieta może pracować i samodzielnie załatwiać wiele spraw.


czwartek, 15 października 2009

Jak to jest? Czyli, w pracy z muzułmanami.

II Zjazd Polskich Muzułmanek.

Zjazd pod hasłem:" Moralność Muzułmanki " odbędzie się w dniach 18-20.12.2009 roku w ośrodku ETOH w Warszawie. Jest to spotkanie przeznaczone dla kobiet, jednakże można w nim uczestniczyć z dziećmi. Koszt zjazdu to 50 zł ( dla kobiet) i  25 zł ( dla dzieci powyżej 6-go roku życia). Organizator nie zwraca kosztów podróży.

Warunki uczestnictwa:

  • Wypełnienie i przesłanie formularza zgłoszeniowego z potwierdzeniem wpłaty na adres: zjazdmuzulmanek@wp.pl
  • Ostateczny termin zgłoszenia do 1.11.2009 r.
  • Obowiązek uczestnictwa w wspólnych modlitwach, wykładach i zajęciach podczas zjazdu.
  • Przestrzeganie zasad etyki muzułmańskiej, miedzy innymi strój muzułmański,
  • Zachowanie kultury rozmowy, niepalenie papierosów itp.
  • Przestrzeganie regulaminu wewnętrznego zjazdu. 
Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.islam.info.pl

Baty za noszenie spodni.

Na początku lipca 13 kobiet zostało aresztowanych za to, że miały na sobie spodnie. Zdarzenie miało miejsce w restauracji mieszczącej się w Chartumie - stolicy Sudanu.

Lubna Ahmed al-Hussein - to znana reporterka i członkini misji ONZ w Sudanie. Kobieta była w gronie aresztowanych. Została uznana za winną czynu nieobyczajnego ( noszenia spodni) .Wymierzono jej karę grzywny ( na samym początku, groziła jej kara 40 batów, które miały być wykonane publicznie). Lubna Ahmed al-Hussein miała zapłacić 209 $. Jednakże odmówiła. Od razu przewieziono ją do kobiecego więzienia w Omdurman. Spędziła tam miesiąc.

Kilka zatrzymanych kobiet przyznało się do winy i otrzymało 10 batów.


W Chartumie, w przeciwieństwie do południa Sudanu, obowiązuje muzułmańskie prawo szariatu. Kilka z ukaranych w lipcu kobiet pochodziło z południowej części kraju, gdzie wyznawane jest głównie chrześcijaństwo i animizm.

środa, 14 października 2009

Zagrożenie na motorze.


W Strefie Gazy kobiety nie mogą jeździć na motorach. Zakaz wprowadził Hamas. Według tej organizacji prowadzenie przez kobiety motocykli  jest niezgodne z prawem islamskim.

Oficjalny zakaz nie tylko zabrania kobietom prowadzenia motoru, co może być i tak trudne do zrobienia w długich szatach ograniczających również pole widzenia. Kobiety nie mogą być też pasażerkami, nawet jeśli motocykl jest prowadzony przez mężczyznę.

Ministerstwo twierdzi, że zakaz ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców Strefy Gazy. Ma też przyczynić się do zachowania stabilności palestyńskich tradycji i zwyczajów.

wtorek, 13 października 2009

Czy obecność kobiet z Arabii saudyjskiej w mediach jest zgodna z islamskim prawem?

Zapraszam do obejrzenia filmu poświeconego zagadnieniu, jakim jest obecność muzułmanek w saudyjskich mediach ( Debate on women appearing on saudi TV). Opinie wypowiadających się panów są bardzo ciekawe: " Nawet twarz kobiety ( prezenterki, dziennikarki, gościa w studio) może wieść na pokuszenie".


Iranki " mają nosa".


Zapraszam do lektury bardzo ciekawego artykułu, który podejmuje temat mody w Iranie. Artykuł znalazłam na http://www.loswiaheros.pl


To prawda, że w Iranie kobieta publicznie nie powinna uwydatniać swoich wdzięków, za to musi zakrywać włosy chustką i wkładać ubrania, które nie podkreślają figury. Nie wszystkim Irankom taki nakaz się podoba i próbują na wszelkie sposoby podkreślić swoją urodę...
Najprostszym sposobem, aby wyróżnić się z tłumu kobiet ubranych od stóp do głów w ciemne kolory jest włożenie kolorowego płaszcza. Zwłaszcza w dużych miastach widzi się wiele kobiet, które lubią urozmaicić sobie tę monotonię. Zauważyłam, że często młode kobiety łączą kolor czarny z turkusowym, co wygląda bardzo elegancko. Chustki na głowach też nie zawsze są czarne i nie zakrywają też całej głowy, a jedynie jej tylną część.
Jednak tym co najbardziej rzuca się w oczy jest makijaż. Jeszcze w czasach „porewolucyjnych” makijaż był całkowicie zabroniony. Kobieta, która publicznie pokazywała się z pomalowanymi ustami mogła być ukarana batami, albo wysoką grzywną. Dziś jest inaczej. Na ulicach widzimy wiele kobiet z lekkim makijażem podkreślającym ich walory, najczęściej duże, piękne oczy. A w większych miastach nie brakuje dziewcząt z mocnym makijażem: wyraźnie podkreślone oczy, kolorowe cienie na powiekach, róż na policzkach i intensywna barwa pomadki. Wszystko jednak w granicach dobrego smaku, bo Iranki to naprawdę eleganckie kobiety. Oprócz makijażu jest jeszcze jeden sposób na podkreślenie oczu. Jest on bardzo radykalny i raczej nieodwracalny: operacja plastyczna nosa. Trzeba przyznać, że wiele Iranek „ma sporego nosa” i żeby być piękniejszą poddają się operacji plastycznej. Rzeczywiście 2-3 osoby z plastrem na nosie, które mijaliśmy na ulicy nie wzbudziły naszej ciekawości, ale kiedy ta liczba systematycznie rosła, zaczęliśmy się zastanawiać o co chodzi.
Nasz irański kolega wyjaśnił nam, że operacja zmniejszenia nosa nie tylko ma na celu, poprawienie urody, ale chodzi też o to, że nos poddany plastycznej korekcie nadaje osobie zoperowanej większego prestiżu. Ktoś, kto może pozwolić sobie na taką operację, uchodzi za osobę zamożną. Jest to do tego stopnia zakorzenione w umysłach tych ludzi, że niektórzy (piszę ”niektórzy”, bo zjawisko dotyczy też mężczyzn) chodzą po ulicy dumnie z plastrem na nosie, mimo, że operacji się nie poddali. Robią to tylko po to, żeby upozorować, iż są osobami zamożnymi. Taka operacja kosztuje od 500 do 2000 dolarów amerykańskich. Podobno w 2006 roku w samym Teheranie zabiegowi temu poddało się 35 tysięcy osób.
Jeszcze osobnym tematem jest moda ślubna. Kilka razy udało nam się przyuważyć pannę młodą w samochodzie u boku przyszłego małżonka. Były to krótkie chwile i nie dało się wiele zaobserwować. Jednak pewnego dnia, przed jednym z zakładów fotograficznych, oczy nasze ujrzały pannę młodą w pełnej krasie, czyli w sukni ślubnej z pełnym makijażem i misternie „utkaną” fryzurą, z narzuconą tylko lekko pelerynką z kapturem. To był widok! Byliśmy tak zszokowani bogactwem i zdobnością sukni oraz fantazyjnym makijażem, że nawet nie zrobiliśmy zdjęcia. Z resztą pewnie i tak nikt by nam na to nie pozwolił. Później dowiedzieliśmy się, że taki makijaż ślubny kosztuje od 200 dolarów i to taki najskromniejszy, bardziej skomplikowane, jak ten który widzieliśmy kosztuje znacznie więcej.
To co na twarzy miała widziana przez nas panna młoda, trudno opisać. Była to cała paleta barw, łącznie z błyszczącymi złotymi i srebrnymi wstawkami. Nie można powiedzieć, że makijaż był przesadzony, czy kiczowaty, bo tworzył zamknięte dzieło (niekoniecznie artystyczne) wraz z suknią, samochodem i całym otoczeniem. Widok naprawdę niezapomniany.
Podobno na strój panny młodej w ten jedyny w jej życiu dzień, wydaje się astronomiczne sumy i nie oszczędza się na tym. Cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak wrócić kiedyś do Iranu, wprosić się na uroczystość zaślubin i zobaczyć to wszystko na własne oczy. Ceremonia jest pewnie piękna, ale ciekawe jak wygląda w Iranie życie nowożeńców po ślubie ;)
 
Autor: Alicja Rapsiewicz

poniedziałek, 12 października 2009

Misjar z Arabii Saudyjskiej.

Małżeństwa kontraktowe, bo o nich mowa, stały się bardzo popularne przede wszystkim wśród młodzieży mieszkającej w Arabii Saudyjskiej, gdzie nie jest dozwolone nawet spotykanie się sam na sam przed planowanym ślubem, o życiu seksualnym nie wspominając. Młodzi znaleźli na to sposób - małżeństwa czasowe, które są określone kontraktem. 

Taki związek zwany jest misjar.  Małżonkowie mieszkają oddzielnie, ale mogą widywać się bez ograniczeń i uprawiać seks. Na taką formę wspólnego życia coraz częściej decydują się mężczyźni, ponieważ pozwala im to  uniknąć wielkich kosztów, jakie wiążą się z tradycyjnym ślubem. Co więcej, będąc w małżeństwie kontraktowym, nie mają  obowiązku utrzymywać żony i łożyć na ewentualne dzieci.

Misjar  jest podpisywany na określony czas - może być to tydzień, miesiąc, czy też 10 lat. Kiedy kontrakt się kończy można go przedłużyć, lub nie.

Często dzieje się tak, że bogaci mężczyźni podpisują misjar na okres wakacji i spędzają je wtedy w towarzystwie atrakcyjnej dla nich kobiety ( tradycyjna prostytucja jest zakazana).Wzamian za towarzystwo kobieta oraz jej rodzina są obdarowywani prezentami.

Misjar wiąże się też ze sporym ryzykiem dla kobiety, ponieważ to mężczyzna zabiera ze sobą podpisany kontrakt. Jeśli nie jest uczciwy, to wrazie ciąży, może wyprzec się dziecka i kontraktowego związku. Kobieta pozostaje bez  praw do jakichkolwiek roszczeń.




sobota, 10 października 2009

Muzułmanie z Kanady odrzucają burki.



Koran ani słowem nie wspomina o obowiązku kobiet do szczelnego zakrywania swego ciała. Zaleca jedynie skromny ubiór. Dlatego kanadyjscy muzułmanie postanowili zaprotestować i powiedzieli burkom oraz nikabom zdecydowane NIE.

To Kongres Kanadyjskich Muzułmanów zaproponował rządowi wprowadzenie zakazu zasłaniania twarzy. Argument był prosty: w społeczeństwie, w którym tak wielkie znaczenie odgrywa równouprawnienie, nie ma miejsca na zasłanianie twarzy - w szczególności w miejscach publicznych. Ukrywanie twarzy jest równoznaczne z ukrywaniem swojej tożsamości - powiedziała rzeczniczka Kongresu. Dodała, że zasłanianie twarzy ma swoje korzenie w kulturze Bliskiego Wschodu i nie ma nic wspólnego z islamem.

Planowany zakaz nie obejmowałby hidżabu, gdyż w tym przypadku, nie jest zasłaniana twarz.

Mohamed Elmasry  - były przewodniczący Kongresu uważa, że muzułmanki mieszkające w Kanadzie powinny mieć wolność wyboru swojego stroju. Może nie wszystkie będą chciały pokazywać swoje twarze publicznie. " Ludzie uważają strój za część swojej tożsamości oraz kultury. To nie jest nasza sprawa. Nie możemy decydować za nich" - powiedział.
http://www.ctv.ca/servlet/ArticleNews/story/CTVNews/20091007/muslim_ban_091007/20091007?hub= 


Nujood Ali - materiał CNN



We wrześniu pisałam o 10-letniej rozwódce Nujood Ali. Zapraszam do zapoznania sie z materiałem CNN na jej temat.

środa, 7 października 2009

Egipt zrzuca chusty?


Władze w Egipcie - zarówno te świeckie, jak i te religijne, chcą zakazać wstępu do szkół i uczelni wyższych kobietom mającym na sobie chustę zasłaniającą twarz (nikab) .

Pomysł narodził się w głowach szejka Saida Muhammada Tantawiego, który uznawany jest za jeden z największych autorytetów świata islamu ( jest również szefem uniwersytetu Al Azhar w Kairze) oraz ministra edukacji Hani Hilala. Zakaz ma być kolejnym etapem egipskich władz z coraz większą radykalizacją muzułmanów.

Doniesienia te wywołały protesty muzułmanek, które poczuły się oburzone, że narusza się ich swobody religijne i obyczajowe.

Nie wiadomo, czy nowe zasady zostaną wprowadzone w życie. W zeszłym roku chciano wprowadzić zakaz zasłaniania twarzy przez pielęgniarki - niestety, prawo nie weszło w życie. Czy tym razem będzie podobnie?




wtorek, 6 października 2009

Zapraszam do lektury wywiadu z Bogusławem R. Zagórskim.


Islam w Polsce kojarzy się zwykle z surowym prawem religijnym, które w krajach z religią muzułmańską jako państwową, nakazuje na przykład, o czym niedawno donosiły media, skazać niemuzułmanina na śmierć przez ukamienowanie za kontakty seksualne z muzułmanką; kojarzy się z dyskryminacją kobiet, z fundamentalizmem, który wszak jako powrót do źródeł występuje we wszystkich religiach, wreszcie z terroryzmem, który ma przecież podłoże polityczne. Proponuję jednak odsunąć na plan dalszy tematy o charakterze międzynarodowym. Czy muzułmanie żyjący w Polsce odczuwają istnienie owych stereotypów?

BOGUSłAW R. ZAGÓRSKI: Tak, na pewno - w stosunkach zawodowych, osobistych. Muzułmanie w Polsce są jednak tak nieliczną grupą, że to nie stanowi problemu. Środowisko polskich muzułmanów jest bardzo zróżnicowane. Są wśród nich przede wszystkim Tatarzy polscy, czyli Polacy pochodzenia tatarskiego, którzy od sześciuset lat usiłują zachować swoją tożsamość, bardziej popartą przywiązaniem do tradycji rodzinnej niż wiedzą o islamie. Wywodzą się przeważnie z osiadłych w Wielkim Księstwie Litewskim Tatarów krymskich i nadwołżańskich, ale są wśród nich też potomkowie przybyszów z Persji, Turcji i inni. Jest też duża grupa muzułmanów obcego pochodzenia, którzy osiedlili się w Polsce niedawno - tu studiowali, założyli rodziny. Reprezentują dużo wyższy przeciętny poziom wykształcenia, dużo wyższą znajomość zasad islamu, ale z uwagi na to, że nie są zbyt dobrze zadomowieni, nie potrafią tego zaprezentować na zewnątrz. Niewiele osób z tej grupy integruje się z osobami osiadłymi w Polsce od sześciuset lat. Między nimi istnieje pewna doza wzajemnej nieufności.

Dlaczego?

To kwestia odmienności kulturowej. Muzułmanie pochodzenia tatarskiego są bardziej zasymilowani, bardziej przywiązani do swojej tradycji rodzinnej.

W jakim stopniu muzułmanów żyjących w Polsce obowiązuje prawo religijne, czyli szaria?

Społeczności muzułmańskie kształtują swoje prawo i rozwiązują problemy lokalnie, w zależności od własnych potrzeb i w zależności od własnego rozumienia i interpretacji podstawowych zasad. W islamie nie istnieje bowiem jeden ośrodek władzy religijnej, tak jak na przykład w Kościele katolickim. Nie istnieje też, tak jak w rozumieniu Kościoła katolickiego, jedno prawo kanoniczne. W świecie muzułmańskim są podstawowe zasady, elementy wspólne w prawie, które wynikają z oparcia się na Koranie, tradycji Mahometowej (Sunny) i z rozstrzygnięć dokonywanych przez doktorów prawa muzułmańskiego. W efekcie prawo muzułmańskie stosowane będzie nieco inaczej wyglądało w Maroku niż w Iraku, jeszcze inaczej w Pakistanie. Muzułmanie, jak wiadomo, dzielą się na dwie główne grupy: sunnitów i szyitów. W ramach grupy sunnickiej najbardziej rozwinięte są obecnie cztery szkoły prawa religijnego. Rozwijają orzecznictwo w sposób zróżnicowany, niemniej każda jest uważana za równie prawowierną.

Muzułmanie polscy - sunnici - opierają się na szkole hanafickiej. Co to oznacza w praktyce?

Prawo muzułmańskie stosowane w Polsce jest - można powiedzieć - w stanie szczątkowym, dlatego że muzułmanie podlegają prawu państwowemu. Są obywatelami tego kraju i są zobowiązani do przestrzegania jego prawa. Również w zakresie rozwiązywania spraw rodzinnych, majątkowych itd.

A w stosunkach wewnątrzrodzinnych? Nie jest to już rodzina patriarchalna?

To zależy od konkretnej rodziny, od tego, jak kształtuje się autorytet ojca, matki, dziadków. Te kwestie są bardziej regulowane zwyczajem niż prawem. Na przykład stosowane w tej chwili rozstrzygnięcia dotyczące zawierania ślubów cywilnych z muzułmańskiego punktu widzenia są całkowicie akceptowane. Ślub muzułmański nie jest bowiem, tak jak w Kościele katolickim, czynnością z zakresu sacrum, ale jest rodzajem kontraktu prawnego. Ten kontrakt może być, i często bywa, uzupełniany przez gminy muzułmańskie postanowieniami prawa religijnego, wypowiedzianymi czy spisanymi niezależnie od USC. Ślub muzułmański w pewnych sytuacjach może być też rozwiązany.

Żyjąc w otoczeniu niemuzułmańskim, trudno zawierać związki tylko między sobą.

Według prawa muzułmańskiego mężczyzna może zawierać związki małżeńskie z kobietami wyznania niemuzułmańskiego, natomiast kobieta muzułmanka nie ma takiego prawa.

Ale w Polsce nieraz tak bywa.

W Polsce i w innych niemuzułmańskich krajach tak. Z punktu widzenia prawa muzułmańskiego związki takie wywołują jednak spore komplikacje. Dlatego sugeruje się panu młodemu, by przyjął islam, i często tak się dzieje. Wiem, że w Niemczech, we Francji, w Anglii bardzo często takie sytuacje się zdarzają.

Jaka jest pozycja muzułmanek w polskich rodzinach?

Na pewno niewiele się różni od pozycji innych kobiet. Wykazują na co dzień wiele aktywności, kierują sprawami rodzin.

I nie są usuwane w cień mężczyzn?

W małżeństwach mieszanych czasem tak się zdarza. Bywa, że muzułmanin przybyły z zewnątrz i osiadły w Polsce żeni się z niemuzułmanką, która przyjmuje islam, a ustalony model rodziny jest bardzo fundamentalistyczny. Okazuje się, że niektóre kobiety, które przyjmują islam, są bardziej podatne na przyjęcie rygorystycznych norm życia niż Polski wychowane w islamie.

Powiedział pan, że prawo jest kształtowane w zależności od sytuacji muzułmanów w danym kraju. Co w takim razie, prócz źle widzianych ślubów muzułmanek z niemuzułmanami, zostaje z szarii?

Zostają wszystkie przepisy dotyczące religijnej sfery życia, obowiązków religijnych, które są wykonywane w większym lub mniejszym stopniu, dokładnie tak samo, jak dzieje się to wśród katolików. Ludzie są wszędzie jednakowi. Dotyczy to więc przestrzegania modłów, odbywania postów, stosunków rodzinnych, przepisów dietetycznych. Tego typu rzeczy, które w życiu normalnego muzułmanina odgrywają olbrzymią rolę.

Każdy chrześcijanin ma w pamięci obraz religijnego muzułmanina, który pięć razy dziennie, z twarzą zwróconą w stronę Mekki, modli się.

Są tacy, którzy przestrzegają tego bardzo ściśle, są tacy, którzy nie praktykują wcale. Tak samo jak katolicy - są tacy, którzy chodzą do kościoła co niedzielę, i tacy, którzy są tam tylko podczas chrztu i pogrzebu.

Może być muzułmanin niepraktykujący?

Może być. Tak samo jak tamten jest złym katolikiem, tak ten jest złym muzułmaninem. Ale nie przestaje być muzułmaninem, chyba że sam świadomie odrzuci podstawy swojej wiary. Muzułmanin musi się modlić pięć razy dziennie, obojętnie, gdzie mieszka. Jeżeli tego nie robi, to popełnia wykroczenie przeciw obowiązkowi religijnemu, który, choć z opóźnieniem, musi spełnić. Jeżeli ktoś pracuje w otoczeniu niemuzułmańskim od ósmej do szesnastej, to na ten czas prawo muzułmańskie zawiesza obowiązek modlitwy. Dopiero po powrocie do domu wierny odprawia zaległe modlitwy i jest w porządku ze swoim sumieniem i z przepisami. Imigranci muzułmańscy w Niemczech, Francji, Anglii, gdzie są liczni, jeżeli pracują w grupie, zwracają się do dyrekcji firmy, aby w miarę możliwości mogli przerwać na piętnaście minut swoje zajęcia i odprawić modlitwy. Oczywiście nie może to naruszać ich obowiązków służbowych i wprowadzać dezorganizacji w pracy instytucji.

A jaki wpływ na praktyki religijne muzułmanów w Polsce ma fundamentalistyczne Stowarzyszenie Braci Muzułmańskich?

Jest to grupa stosunkowo nieliczna i niezbyt ekspansywna. Na swoje najbliższe otoczenie niewątpliwie oddziałują przez osobisty przykład.

Czy muzułmaninem w Polsce może stać się wyłącznie ten, kto przystaje do gminy muzułmańskiej, czy wystarczy, jeśli złoży wyznanie wiary?

Według koncepcji muzułmańskiej muzułmanami są absolutnie wszyscy. Każdy się rodzi muzułmaninem i powinien zrozumieć, kim jest naprawdę. Jedni mieli szansę się o tym dowiedzieć, bo urodzili się w rodzinie, która była tego świadoma. Inni, choć urodzeni w otoczeniu niemuzułmańskim, mieli szczęście, że się o tym dowiedzieli, zrozumieli i wyciągnęli z tego konsekwencje. Jeszcze inni nigdy nie mieli szansy o tym usłyszeć, trwają więc w niewiedzy jako buddyści, katolicy czy wyznawcy innej religii. Są też tacy, którzy mieli taką szansę, ale z niej nie skorzystali. Jeżeli ktoś rodzi się w otoczeniu niemuzułmańskim, a z tej szansy skorzysta, to automatycznie staje się muzułmaninem. Oczywiście każda społeczność chciałaby się przekonać, czy jest to prawdziwy wybór, czy też podyktowany innymi względami, wobec tego jest proszony, aby wyznał swoją wiarę wobec świadków...

"Nie ma bóstwa oprócz Boga, a Mahomet jest Wysłannikiem Bożym"?

...oraz żeby wyjaśnił, dlaczego ta koncepcja przyszła mu do głowy. Często okazuje się, że osoby składające taką deklarację (szahadę) dysponują wiedzą pełniejszą niż przeciętni muzułmanie urodzeni w świecie muzułmańskim.

Skoro są "muzułmanie", którzy jeszcze o tym nie wiedzą, to czy ci, którzy korzystają z łaski wiary, powinni stosować wobec innych dżihad, czyli świętą wojnę?

To jest zasadnicze nieporozumienie wykorzystywane dla celów politycznych po obu stronach. Dżihad jest pojęciem dużo szerszym, jest to generalnie świadome działanie na korzyść wspólnoty muzułmańskiej i religijnej. Na poziomie czysto indywidualnym będzie to wykonywanie obowiązków religijnych. Na wyższym poziomie będzie to podzielenie się wiedzą religijną ze współwyznawcami, którzy nie mieli okazji jej poznać. Również to, co nazywa się działalnością misyjną, mieści się w pojęciu dżihad. Jego formą jest także działalność naukowa, propagowanie wiedzy o islamie. Zwykle natomiast mówi się o skrajnej postaci dżihadu, co wynika z dalszego stopniowania. W momencie, w którym społeczność muzułmańska jest fizycznie zagrożona, dżihad będzie obejmował akty natury wojennej, ponieważ grupa musi się bronić.

Trzeci filar islamu, po wyznaniu wiary i modlitwie, to jałmużna. Czy nadal obowiązuje oddawanie ubogim jednej czterdziestej dochodu?

To nie musi być akurat jedna czterdziesta dochodu. Ale jałmużna, zwłaszcza ta związana z końcem ramadanu, jest praktykowana przez bardzo wielu muzułmanów w Polsce.

Czy tylko w odniesieniu do swoich współwyznawców, czy do innych również?

Muzułmanin może przekazać jakąś sumę gminie z przeznaczeniem na jej potrzeby, ale może dać jałmużnę komuś, kto jest w potrzebie, a nie jest muzułmaninem. Biednych nie trzeba szukać, są wszędzie. W Paryżu na przykład w każdy piątek przez głównym meczetem gromadzą się tłumy biednych, niemuzułmanów, i czekają na wychodzących z piątkowej modlitwy. Wiedzą, że zawsze tu coś dostaną.

Czwarty filar: post. Pościć można wszędzie...

Obojętnie, czy jest się mniejszością religijną, czy żyje w kraju muzułmańskim. Muzułmanie obowiązkowo poszczą w czasie ramadanu, od brzasku do zachodu słońca nic nie jedzą i nie piją, ale mogą także pościć w inne dni roku. W czasie postu muzułmanin nie jest zwolniony z wypełniania swoich życiowych obowiązków. Post nie usprawiedliwia na przykład niedokładnej pracy. Jeżeli ktoś przychodzi do pracy i mówi: "jestem muzułmaninem, jestem zmęczony, dajcie mi podrzemać", to się niepotrzebnie męczy, ponieważ jego post i tak będzie nieważny.

Czy polscy muzułmanie udają się przynajmniej raz w życiu, jak chce piąta podstawowa zasada islamu, do świętego miasta Mekki?

Po wojnie kilka osób z Polski było w Mekce. Byłem jedną z dwóch osób, które jako pierwsze ją odwiedziły. Polska jako kraj komunistyczny przez lata nie utrzymywała stosunków dyplomatycznych z Arabią Saudyjską. Nie ma ich zresztą po dzień dzisiejszy, ale wyjazdy już się zaczęły. Głównym problemem są jednak sprawy finansowe. To jest bardzo kosztowna wyprawa. Obowiązek odbycia pielgrzymki do Mekki w miesiącu pielgrzymek ciąży na każdym muzułmaninie, ale jeżeli go na to nie stać, to obowiązek się zawiesza, nawet do końca życia, i jego niedopełnienie nie obciąża zmarłego. Jeżeli natomiast ktoś wyrusza na pielgrzymkę, to na jej czas musi zapewnić środki do życia osobom, które normalnie są na jego utrzymaniu. Jeżeli muzułmanin zostawi rodzinę, dzieci bez środków do życia, a sam wyruszy w podróż, to obowiązek i tak nie zostanie spełniony. Może więc darować sobie wyprawę.

Między islamem a chrześcijaństwem jest wiele podobieństw: są to religie monoteistyczne, islam uznaje Jezusa za proroka, i tu, i tu istnieje wiara w życie pozagrobowe, są bardzo zbliżone podstawowe zasady etyczne i podobne obowiązki religijne - modlitwa, post, dzielenie się dobrami z innymi, pielgrzymki, by wymienić kilka przykładów - a jednocześnie mało słychać o toczącym się dialogu między obiema religiami. W Polsce podobno istnieje wspólna rada chrześcijan i muzułmanów, ale kto o niej słyszał?

Polska jest bardzo niedobrym przykładem, dlatego że muzułmanie są tak małą grupą, iż ich potencjał intelektualny jest nieporównywalny z olbrzymimi środowiskami intelektualistów katolickich. Kto z kim miałby dyskutować? Polscy muzułmanie dysponują może kilkoma wykształconymi osobami, które mogłyby prowadzić dyskusje. Dyskusje takie odbywają się w krajach Zachodu, w których są duże skupiska muzułmańskie, dysponujące wykształconymi elitami, dobrymi specjalistami. Ten dialog nie zawsze ma charakter ściśle religijny, często dotyczy problemów muzułmanów z zapewnieniem dla swojej grupy takich samych praw, jakimi dysponują inne grupy wyznaniowe. Skandal wywołują we Francji dziewczęta chodzące do szkoły z zakrytą głową, choć nikomu nie przeszkadzają żydowskie jarmułki. W Anglii muzułmańskie szkoły mają problemy z otrzymaniem rządowych dotacji, przyznawanych szkołom innych wyznań. W Polsce takie problemy nie występują, a nieliczne dziewczęta, chodzące na przykład na Białostocczyźnie z zakrytą głową, traktuje się jako coś normalnego.

Rozmowę przeprowadziła: Ewa K. Czaczkowska.


Bogusław R. Zagórski - arabista i islamista, założyciel Instytutu Ibn Chalduna.


poniedziałek, 5 października 2009

Przejście na islam.

Zapraszam do obejrzenia tego filmu. Kobieta zmienia religię na islam, podczas rozmowy telefonicznej z prowadzącym.

Sposób na kobietę.


Jeśli kobieta odmawia mężowi seksu, jest na nią sposób. Ogłosił go afgański duchowny - Mohammed Asef Mohseni. Sprawa jest bardzo prosta. Żona nie chce intymnego zbliżenia, to mąż nie daje jej jeść.

Duchowny wyjaśnił, iż zaspokajanie potrzeb seksualnych męża jest obowiązkiem każdej żony. Oczywiście ma ona prawo odmówić zbliżenia, ale jak ma ku temu ważny powód. Natomiast, jeśli odmawia mężowi seksu bez powodu, to ma on prawo przestać ją karmić.

Ten afgański duchowny twierdzi też, że kobiety nie są równe mężczyznom. Dodaje, że za dach nad głową i utrzymanie, kobieta ma wręcz obowiązek zaspokajać swego męża seksualnie, by ten nie zaspokajał swych żądzy poza małżeństwem - wtedy byłby to wielki grzech.

W Afganistanie mąż ma prawo do seksu co cztery dni, chyba, że żona jest chora, osłabiona, pości przed ramadanem, ma miesiączkę lub urodziła niedawno dziecko. To prawo, jest pozostałością po rządach Talibów i jest interpretowane jako przyzwolenie na gwałt małżeński.

Irańczycy "ubierają" manekiny sklepowe.


Rząd Iranu rozpoczął kolejną kampanię, mającą na celu jeszcze bardziej zaostrzyć normy dotyczące ubioru. Rozprawiono się już z kobietami, którym pod groźbą kary, zakazano nosić obcisłych spodni. Teraz kolej przyszła na sklepowe manekiny. Według najnowszych rozporządzeń, wszystkie mają być ubrane w szczelnie zakrywające ich ciała stroje.

Policja kontroluje sklepy. Jeśli znajdzie niepoprawnie odzianego manekina, każe go zdjąć właścicielowi z wystawy. Panowie mają też kategoryczny zakaz handlowania damską bielizną. Jak głosi oficjalny komunikat irańskiej policji : " Eksponowanie na wystawach sklepów manekinów odsłaniających ciało jest od tej pory zabronione".

Ta akcja stanowi element irańskiej polityki zwalczanie zachodnich wpływów. Jej bardzo ważnym elementem, jest właśnie, zaostrzenie norm dotyczących ubioru. Prezydent Ahmadinejad wymyślił sobie, że walka z antyislamskim zachowaniem będzie najważniejszym punktem jego programu politycznego.


niedziela, 4 października 2009

Angelina Jolie i Brad Pitt w Syrii.


Najbardziej znana Ambasadorka Dobrej Woli UNICEF Angelina Jolie wraz ze swoim życiowym partnerem oraz dziećmi odwiedziła 02.10.2009 roku obozy dla uchodźców z Iraku, które mieszczą się na obrzeżach Damaszku.

To druga, w ciągu dwóch lat, wizyta aktorki w tym mieście. Jolie odwiedziła tam najbiedniejsze dzielnice zamieszkane przez irackich uchodźców. Ich tragiczną sytuację omówiła z prezydentem Syrii oraz jego żoną.

Według danych ONZ, od czasu rozpoczęcia wojny, z Iraku wyjechało 4,200 tysięcy ludzi, z czego 215 tysięcy zamieszkało właśnie w Syrii. Uchodźcy nie mogą wrócić do swoich domów, ponieważ nie mają środków do życia i po prostu się boją.

Angelina Jolie jest Ambasadorką Dobrej Woli już od 9 lat. Razem z Bradem Pittem założyli fundację, która w 2007 roku przekazała milion dolarów na pomoc ofiarom konfliktu w Darfurze.


sobota, 3 października 2009

Miss z Arabii Saudyjskiej.


Konkurs: Miss Pięknych Obyczajów to muzułmańska odmiana tradycyjnego ( w rozumieniu kultury zachodniej) konkursu piękności. Sędziowie, jednak, nie oceniają w nim sylwetki czy też urody kandydatek. Pod uwagę brana jest znajomość i przywiązanie do zasad islamu oraz tradycyjnych wartości.

Miss powinna być kobietą pobożną, okazującą wielki szacunek swym rodzicom, o nieskazitelnej reputacji i wielkiej moralności. Kryteria konkursu są zrozumiałe, ponieważ trudno byłoby oceniać urodę kobiet, które poza domem nie mogą się pokazywać bez strojów zakrywających prawie cale ciało.

Co ciekawe, w Libanie odbywają się konkursy piękności, zbliżone w swojej formule do zachodnich standardów. Kobiety prezentują się tam w jednoczęściowych kostiumach kąpielowych, co w Arabii Saudyjskiej byłoby nie do przyjęcia.

Konkurs na Miss Pięknych Obyczajów, to i tak wielki krok na przód. Wcześniej w Arabii Saudyjskiej były organizowane konkursy piękności dla zwierząt. Oceniano na nich wygląd kóz, owiec oraz wielbłądów.

Nie jestem osobiście zwolenniczką wszelakich konkursów piękności. Jednak wybory mające wyłonić kobietę o najpiękniejszej duszy uważam za bardzo ciekawy pomysł.

piątek, 2 października 2009

Submission Part 1 by Theo van Gogh.

O tym filmie pisałam już dawno - 02.02.2009 roku. Ten krótki obraz wyreżyserowany przez Theo van Gogha wywołał wiele emocji zarówno w środowisku muzułmanów jak i osób niezwiązanych z islamem i poniekąd przyczynił się do śmierci tego kontrowersyjnego reżysera.

Film jest w języku angielskim z duńskimi napisami.

Mężczyznom wstęp wzbroniony!


W Indiach ruszyły pierwsze pociągi przeznaczone wyłącznie dla kobiet. Władze tego kraju uznały, że będzie to najlepszy sposób na walkę z molestowaniem seksualnym w środkach transportu publicznego.
W pociągach tylko dla kobiet pracuje wyłącznie damski personel. Panie są bardzo zadowolone, że mogą się tam swobodnie zachowywać. Plusem jest również to, że nie ma tłoku ani gapiących się mężczyzn.

Kobiety chętnie korzystają z takiej formy transportu jadąc na przykład do pracy. Liczba pracowników płci żeńskiej zatrudnionych w Indiach, od lat dziewięćdziesiątych, wzrosła niemal dwukrotnie.

Jednakże statystyki w innej kwestii nie są tak obiecujące. Ciągle rośnie liczba przypadków agresywnego traktowania kobiet. Liczba gwałtów zrosła od 2003 roku o 30%, a liczba pobić oraz porwań dzieci aż o 50%.

czwartek, 1 października 2009

Muzułmanka u lekarza.


Lekarz płci męskiej może zbadać kobietę ( muzułmankę), jeśli jest to naprawdę konieczne i nie jest dostępna w tym czasie lekarka ( może być niemuzułmanka). Jednak, jeśli muzułmanka nie cierpi na ciężką chorobę, a jej stan nie jest krytyczny, lekarz płci męskiej może ją zbadać, ale pod pewnymi warunkami:

  1. nie ma lekarza kobiety - muzułmanki lub niemuzułmanki
  2. pacjentce powinien towarzyszyć podczas badania jej mahram
  3. pacjentka powinna odkryć tylko te części ciała, które mają zostać zbadane
  4. lekarz musi być godny zaufania według opinii pewnych uczonych prawa islamskiego ( fuqaha)

O tym jak Oriana Fallaci zachowała się podczas wywiadu z Chomeinim.


Henry Kissinger, Lech Wałęsa, szach Iranu, Willy Brandt, Ariel Szaron, Indria Gandhi, Haile Selassie - to tylko wybrane przez mnie nazwiska znanych osób, z którymi rozmawiała Oriana Fallaci - bezkompromisowa, silna dziennikarka, którą bardzo cenię i podziwiam.

Do historii dziennikarstwa przeszedł wywiad Oriany Fallaci z Chomeinim, który zrobiła tuż po wybuchu rewolucji islamskiej w Iranie. Niezwykłe było już samo to, że ajatollah zgodził się rozmawiać z kobietą, ale to nie wszystko – dziennikarka odważyła się złamać islamskie zwyczaje, nazywane w Iranie „zdobyczami rewolucji”. Przed Chomeinim musiała wystąpić w chuście oraz okryciu wierzchnim zasłaniającym jej ciało. W trakcie wywiadu ajatollah powiedział, że w jego kraju panuje wolność sumienia i myślenia. Fallaci zaczęła drążyć temat i wyciągnęła od Chomeiniego wyznanie, że wolność jest tak wielka, że kobiety mogą – gdyby tylko chciały – chodzić po ulicach irańskich miast bez czarczaf. W tym momencie Oriana Fallaci zerwała się z miejsca i zrzuciła chustę z okrzykiem: „Znudziła mi się ta wasza ścierka!”. Chomeini był podobno tak wstrząśnięty, że wyszedł z pomieszczenia, gdzie odbywał się wywiad. O dziwo – ajatollah wrócił i dokończył rozmowę z włoską dziennikarką.

Template by:
Free Blog Templates