Honorowe zabójstwa są częścią tureckiej kultury. W obecnych czasach, gdy Turcja stara się o wejście do Unii Europejskiej, co roku z rąk swych mężów, ojców, braci, wujów.....ginie kilkaset Turczynek. Zbrodnie są dokonywane niezależnie od tego, czy kobieta mieszka w ultraliberalnym Stambule, czy na prowincji kraju, ponieważ tradycje kodeksów plemiennych są ciągle żywe w tureckim społeczeństwie.
W samej tylko Turcji, zdaniem Melek Ulgay Taylan – niezależnej tureckiej producentki filmowej, liczba tak zwanych zbrodni w obronie honoru wzrosła: „ Powodem jest między innymi większa migracja ze wsi do miast. Rodzina plemienna wchodzi w kontakty ze światem, o którym nic nie wie, żyjąc w wiosce. Docierają do nich media, gdzie obraz kobiety jest diametralnie inny niż ten, z którym mieli styczność. Tu są głębokie dekolty, wyjątkowo liberalny tryb życia, nawet bardziej liberalny niż w Europie Zachodniej. W jednym kraju istnieją zupełnie skrajne światy. Młode dziewczyny widzą, jak kobiety starają się upiększać, robić z siebie seksualne przedmioty. Tymczasem w ich własnym świecie nie tylko nie mogą się upiększać, ale wręcz są karane tylko za to, że są piękne i mogą się okazać atrakcyjne dla mężczyzn. To dramatyczne starcie z nowoczesnością powoduje ogromne problemy w rodzinach. Dziewczęta chcą być bardziej niezależne. Rodziny, szczególnie ojcowie, w odpowiedzi starają się jeszcze bardziej je ograniczać. Zamykają je w domach. W miastach jednak jest o wiele więcej okazji, by dziewczęta były widziane przez obcych mężczyzn. Ojcowie nie są w stanie znieść świadomości, że ich córki są przedmiotem zainteresowania".
Choć w Niemczech ludność turecka zamieszkuje już dobre 50 lat, to mentalność sporej liczby tych ludzi nie uległa zmianie. Turcy mieszkają ciągle w swoich enklawach, nie chcą uczestniczyć w życiu społecznym, politycznym i kulturowym Niemców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz