środa, 4 lutego 2009

Zbrodnie w obronie honoru w literaturze cz. 2


Kolejną książką o tej tematyce, którą przeczytałam, jest „ Księżyc we łzach”, którego autorką jest Ouarda Saillo, obecnie mieszkająca w Niemczech, również jest opowieścią o morderstwie honorowym. Nie dotknęło ono bezpośrednio autorki książki, ale wywarło ogromny wpływ na jej dorastanie, wychowanie i dorosłe życie.
Ouarda przyszła na świat w Maroku i była jedną z sześciorga rodzeństwa. Miała 5 lat, gdy jej ojciec zabił matkę: „ Dziewiątego września 1979 roku o godzinie dziesiątej umarła moja matka. Mój ojciec zabił ją na dachu naszego domu w Agadirze. Wbił jej nóż w brzuch, wciągnął ją po schodach na górę, przywiązał do drabiny, napchał jej piasku do ust, oblał benzyną i podpalił. Miała dwadzieścia dziewięć lat i była w siódmym miesiącu ciąży, gdy umarła”.
Ojciec już wcześniej bił matkę, ale nikt nie zwracał na to uwagi, ponieważ takie praktyki były uznawane za normalne. Każdy mężczyzna ma przecież prawo karać swoją żonę. Jednakże, gdy pan domu zaczął brać narkotyki i porzucił pracę sytuacja zaczynała wyglądać groźnie. Rodzina chodziła głodna, dzieci musiały żebrać, by mieć coś do zjedzenia. Ojciec wyprzedał prawie cały majątek, który przepuścił na narkotyki.
Pewnego dnia postanowił odprawić swoją żonę i kazał jej się udać z najmłodszą córką do jej domu rodzinnego. Pod jej nieobecność w domu działo się jeszcze gorzej. Dzieci chodziły brudne, zawszone i głodne. Spały na dyktach. Często przebywały same, ponieważ ojciec opuszczał dom na kilka dni i gdyby nie pomoc sąsiadów nie dałyby sobie rady. Gdy pewnego razu ojciec wrócił ze swojej eskapady, na moment oprzytomniał, że bez kobiecej ręki jego dom i rodzina popada w ruinę. Postanowił więc odzyskać żonę. Udał się po nią i najmłodsze dziecko do domu teściów i sprowadził na powrót do swego „domostwa”.
Od chwili powrotu matki ojciec bił ją coraz częściej. Udręczona kobieta poprosiła swoje córki, by udały się na policję: „ Córki moje, proszę, idźcie na policję. Powiedzcie im, że wasz ojciec mnie zabije”. Dziewczynki udały się na komisariat, ale natychmiast je odesłano i nie potraktowano poważnie, bo mężczyźnie wolno bić żonę. Kilka dni potem kobieta już nie żyła.
Ojciec został pojmany i osadzony w zakładzie zamkniętym dla obłąkanych, ponieważ stwierdzono u niego psychozę, którą najprawdopodobniej wywołały u niego narkotyki. Na przesłuchaniu zeznał, że zabił swoją żonę, bo nigdy go nie kochała, bo nie chciała z nim sypiać. Wyznał, że musiał ją zmuszać do współżycia, bo inaczej nie byłoby z tego małżeństwa dzieci.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template by:
Free Blog Templates