W ogromnej liczbie muzułmanów jaka zamieszkuje w Niemczech, nie tylko wśród Turków dochodzi do zbrodni honorowych. Z rąk swoich bliskich giną też muzułmanki pochodzące z Iraku, Iranu czy też z Indii.
W październiku 2006 roku w Monachium, pochodzący z irackiego Kurdystanu Kazim M. ranił kobietę nożem, a następnie polał benzyną i podpalił. Całe zdarzenie działo się na oczach ich pięcioletniego dziecka, zaledwie kilka godzin po tym, jak sąd orzekł rozwiązanie małżeństwa pary. Ich ślub był zaaranżowany przez rodziny i zawarty w Iraku. Następnie młodzi małżonkowie emigrowali do Niemiec. Oskarżony wyjaśniał przed sądem, że nie mógł zaakceptować tego, że jego żona Sazan zawiadomiła niemiecką policję o tym, że była przez niego bita. Czara goryczy się przelała, gdy w końcu otrzymali rozwód. Kazim zeznał, że żona go zdradzała i że otrzymała to, na co w pełni zasłużyła. Dodał też, że jest dumny i bardzo zadowolony z popełnionego czynu. Jak twierdził, o zabicie żony poprosił go teść. Sąd skazał Irakijczyka na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
ale hardkory u Ciebie
OdpowiedzUsuń