Tym razem przyszła kolej na sambę. Grupa tancerzy z Brazylii miała dać swój show w mieście Tyre (Liban). Niestety, lokalni uczeni stwierdzili, że takie pokazy kłócą się z zasadami islamu. Występ odwołano.
Szejk Ali Yassin - jeden z pięćdziesięciu przywódców religijnych bardzo intensywnie nawoływał do odwołania pokazu. Nazwał brazylijskich artystów " grupą taneczną o charakterze pornograficznym (!)" . Od razu też założył, że tancerze pojawią się nago i że będzie to widok nie do zniesienia przez lokalną, konserwatywną publiczność.
Konflikt próbował zażegnać Roberto Medeiros, który jest w Bejrucie attache kulturalnym brazylijskiej ambasady. Zapewnił on lokalne władze, że artyści dają swoje występy ubrani, a nie nadzy. Jednak jego słowa trafiły w próżnię. Pokaz samby został odwołany.
Sprawa jest dość dziwna, ponieważ brazylijscy tancerze od 23 września dają występy w Libanie. Czyżby miasto Tyre było ostatnim libańskim bastionem moralności??
I znowu zakaz występów. Już po raz kolejny słyszy się o odwołaniu występu artystów z powodu ich ubioru. I czyż tego nie można nazwać brakiem tolerancji do innych kultur i brakiem szacunku dla nich.
OdpowiedzUsuńbądźmy szczerzy, czym różni się występ brazylijskiej samby od arabskiego tańca brzucha? w obu przypadkach roznegliżowane kobity, kręcenie tyłkiem i trzęsienie biustem. Śmieszy mnie, kiedy Arabów gorszy coś tylko dlatego, że jest nie związane z ich kulturą, podczas gdy tancerki tańca brzucha po pokazach często w hotelach prostytuują się z klientami a taniec ten jest niejednoktornie semi-pornograficzny i wyuzdany... Pozdrawiam i gratuluję ciekawego bloga - Ewa.
OdpowiedzUsuń