W chwili, gdy szesnastoletnia Rifqua Bary przeszła z islamu na chrześcijaństwo, zdała sobie sprawę, że grozi jej za to śmiertelne niebezpieczeństwo. Zgodnie z prawem szariatu, karą za apostazję jest śmierć.
Dziewczyna po zmianie religii uciekła z domu, jednakże sąd w Orlando (Floryda) orzekł, że ma ona wrócić do domu, ponieważ nie grozi jej niebezpieczeństwo. Jedyne co musi zrobić jej rodzina to:
- udowodnić, że przebywa na terenie Stanów Zjednoczonych legalnie
- pozwolić, by Rifqua zakończyła edukację przez Internet
Rodzice dziewczyny mają do tej pory problem z przedstawieniem dokumentów, które miałyby poświadczać o ich legalnym pobycie na terenie USA. Jednak zapowiedzieli, że wytoczą proces chrześcijanom, którzy zapewnili ich córce dach nad głową po ucieczce.
Rifqua mieszkała z rodzicami w Ohio, jednak po zmianie wiary znalazła schronienie w chrześcijańskiej wspólnocie na Florydzie. Uciekła z domu, ponieważ obawiała się o swoje bezpieczeństwo. Dziewczyna twierdzi, że jej rodzice zdolni byliby nawet do popełnienia morderstwa w obronie honoru.
Wafa Sultan, amerykańska doktor psychiatrii apeluje: Sprawa Rifquy Bary pokazuje jak wielkim niebezpieczeństwem jest dżihad podstępem wkradający się w zachodni świat. Nie chodzi tu tylko o bezpośrednie zagrożenie czyhające na amerykańską nastolatkę. Znikoma odpowiedź mainstreamowych mediów na ten poważny problem również stanowi zagrożenie. Niestety, brak zainteresowania mediów nagłośnieniem sprawy odbywa się kosztem odpowiedzialności społeczeństwa za wiedzę o podstawach szariatu – krzywdzącego islamskiego prawa religijnego (…) W świetle szariatu, jeśli muzułmanin porzuca islam dla innej religii staje się apostatą, a przez to zasługuje na śmierć. W świetle szariatu, każdy muzułmanin ma prawo zabić takiego apostatę i nikt nie zada mu niewygodnych pytań.(…) Zachodni system sądowniczy musi znać islamskie prawa dotyczące apostazji, by zrozumieć tragiczne położenie Rifquy Bary oraz dolę jej podobnych, którzy odeszli od islamu. (…) Zapewnienie jej bezpieczeństwa z dala od rodziny to rozwiązanie właściwe zarówno z prawnego jak i z moralnego punktu widzenia.
Straszne, brak słów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, sprawa jest straszna i poważna. Dziewczyna może być ścigana przez większość swojego życia. Najdziwniejsze jest to, że gdy spytałam pewną Polkę, która przeszła na islam, jak to jest, z tym ściganiem apostatów, ta odparła mi, że pytam o bzdury, że jak ktoś nie chce wyznawać islamu, to po prostu może zrezygnować. Film, który zamieściłam, pokazuje całkiem co innego. Może moja rozmówczyni nie była do końca wyedukowana w tej kwestii?
OdpowiedzUsuńMyślę, że osoby przechodzące na islam nie zdają sobie sprawy z konsekwencji ich ewentualnej rezygnacji z wyznawania tej wiary. To nie jest takie proste jak np. w chrześcijaństwie...
OdpowiedzUsuńMoże osobom przechodzącym na islam nie mówi się o tym aspekcie wiary? By ich nie zniechęcić? Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuń