wtorek, 18 sierpnia 2009

Nie mogła popływać...


W miejscowości Emerainville, niedaleko Paryża, nie wpuszczono na basen publiczny muzułmanki ubranej w burkini.
Kierownik basenu, swoją decyzję poparł tezą, iż burkini jest strojem " niehigienicznym", który może zagrażać innym użytkownikom basenu (!).
Kobieta, która jest obywatelką Francji nawróconą na islam, złożyła skargę na policji. Powiedziała, że chciała tylko popływać bez obnażania się, ponieważ ma do tego prawo. Nie była to żadna prowokacja ze strony tej kobiety, jak próbował sugerować komunistyczny poseł Andre Gerin, tylko naturalne zachowanie. Bo cóż złego, że muzułmanka, dysponująca strojem kąpielowym, który jej odpowiada, chce pójść na basen i zadbać o swoją kondycję fizyczną?

1 komentarz:

  1. Oczywiście najłatwiej zawsze pokazać swoją wyższość w stosunku do kobiet. Ciekawa jestem czy ten lewak zachowałby się tak w stosunku do młodego, rosłego Araba ... Jakoś we Francji nie umieją sobie poradzić z wandalizmem i paleniem samochodów przez arabskich emigrantów, natomiast wejście do basenu w specjalnym stroju do kapieli przeszkadza.
    Osobiście jestem przeciw ubiorom etnicznym w instytucjach i urzedach panstwowych. Uważam też, że w Europie nie powinno się tolerować zasłoniętych twarzy na ulicach. Ale nie nalezy z niczym przesadzać; szkoda ,ze nikt tam nie probuje znalezc logicznego kompromisu co do strojow oraz zajac sie przestepczoscia i lamaniem praw czlowieka w tym srodowisku.

    OdpowiedzUsuń

Template by:
Free Blog Templates