Według raportów opublikowanych we francuskim dzienniku " Le Monde" na 5 milionów francuskich muzułmanów tylko 367 kobiet ( z czego jedną czwartą stanowią Francuski nawrócone na islam) nosi zakrywającą całe ciało burkę.
Raporty ukazują, że kobiety, które szczelnie zakrywają swoje ciała są inne od obrazu jaki wykreowały francuskie media i władze. Są to przeważnie kobiety poniżej 30 roku życia, które zdecydowały się na noszenie burki jak najbardziej świadomie - na przykład w celu manifestacji swoich poglądów politycznych, czy też w obronie wolności wyboru religii.
Według " Le Monde" raporty zostały przekazane rządowi francuskiemu i mają pomóc w pracach powołanej już jakiś czas temu specjalnej komisji parlamentarnej, która ma zbadać czy liczba kobiet zasłaniających całe ciała we Francji maleje, czy też rośnie i czy zakaz noszenia burek oraz nikabów powinien zostać wprowadzony.
Przeciwnicy burek i nikabów uważają, iż godzą one w laickość państwa i dlatego powinny być zakazane. Są oni również zdania, że jeśli muzułmańscy emigranci nie chcą szanować prawa, które obowiązują we Francji, to mogą wracać do kraju, z którego przyjechali - tam będą mogli obnosić się ze swoimi "atrybutami" religijnymi do woli.
Najnowsze statystyki pokazują jednak, że obawa przed burką jest zbyt mocno przesadzona. Warto zastanowić się też, czy warto ustanawiać prawo dla niespełna 400 osób. Jednakże te osoby będą musiały dostosować się do zarządzeń, nad którymi póki co pracuje francuski rząd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz