poniedziałek, 26 października 2009

Nie przyjęli na studia muzułmanki, bo nie chciała zdjąć nikabu.

Brytyjska uczelnia odmówiła przyjęcia w poczet studentów muzułmanki, która odmówiła zdjęcia chusty zasłaniającej twarz, czyli nikabu. Decyzja została uzasadniona tym, iż studenci powinni mieć odsłonięte twarze. Bez tego komunikacja między nimi a profesorami nie mogłaby się w pełni efektywnie odbywać.

Dyrektor Burnley College - John Smith uzasadnił decyzję władz uczelni również tym, że studenci przebywający na uczelni muszą być w 100% rozpoznawalni. Nikt nie może być anonimowy - a taka jest kobieta z zasłoniętą twarzą.

Shawana Bilques czuje się poszkodowana i upokorzona decyzją władz uczelni. Uważa, że ma prawo do noszenia nikabu. Kobieta stwierdziła, że nie zdejmie zasłony. Swoich sił postanowiła spróbować na innym uniwersytecie.

Chusty zasłaniające twarz stały się ostatnio bardzo popularnym tematem do dyskusji również w Wielkiej Brytanii. Minister spraw zagranicznych Jack Straw stwierdził, że nikaby utrudniają stosunki w społeczeństwie. Również Tony Blair jest im nieprzechylny. Nazwał on chustę zasłaniającą twarz oznaką separowania się.

15 komentarzy:

  1. No i dobrze, że jej nie przyjęli. Jeszcze by jakąś bombe wniosła na uczelnię. Poza tym na egzaminy mogłaby inna koleżanka za nią przychodzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram takie decyzje w Europie - chusty, czapki, itp. - OK, ale bez zalaniania twarzy zarówno przez kobiety, jak tez mezczyzn (czsem tez to robia!). Ja poszlabym dalej - nie pozwolilabym w Europie chodzic po ulicach z zaslonieta twarza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech przesada z tą bombą, nie każda muzulmanka w niqabie to terrorystka (takich naprawdę jest niewiele) nie rozumiem dlaczego boimy się zasłoniętych kobiet, to ich wybór, nie rozumiem dlaczego kobieta w burkini nie może wejść na basen, po prostu nie rozumiem!!!
    Jestem muzulmanką i bardzo mnie boli to wieczne posądzanie o terroryzm. Mieszkam w Polsce i na szczęście nigdy nie spotkało mnie nic przykrego z powodu mojej chusty a moja "odmienność" nigdy nikogo nie uraziła! I niech tak pozostanie, pragnę by ludzie byli tacy otwarci wszędzie jak w moim otoczeniu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobrze. Czy ja mogę chodzić po ulicy w kominiarce? Nie. Nie powinno być żadnych wyjątków.
    Głupia muslim woman. Bez twarzy jest się nikim. Jej koleżanki w Arabii Saudyjskiej spaliły się w płonącej szkole, bo nie pozwolono im wydostać się bez hidżabów. Wydaje jej się, że miałaby wybór w swojej ojczyżnie , czy nosić hidżab albo niqab , czy nie. Akurat. Dostałaby baty. Powinna się cieszyć, że może żyć w wolnym kraju i walczyć o więcej swobód dla swoich rodaczek m.in przez nienoszenie niqabu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Majido, dziękuję za wypowiedź. Rozumiem, że wolność wyboru stroju jest bardzo ważna, jednakże ja też jestem osobiście przeciwna noszeniu nikabu przez muzułmanki, szczególnie w miejscach publicznych. Sądzę, że to utrudnia komunikację międzyludzką i czyni kobiety anonimowe i, że użyję stwierdzenia, bez twarzy. Z tego co wiem, muzułmanki nie mają obowiązku noszenia nikabu - je st to po prostu ich decyzja, czy go założą, czy też nie. Ma Pani szczęście, że natrafia Pani na bardzo tolerancyjne i8 otwarte osoby, jednakże nie wszyscy mieszkańcy Europy są tacy. Niestety, ludzie boją się muzułmanów. Stało się to, moim zdaniem, za sprawą pewnej mniejszości tak zwanych samobójców męczenników. Ludzie, niestety, mają tendencję do generalizacji. Co do burkini, to osobiście nie rozumiem, dlaczego ktoś zakazuje wstępu na kąpieliska kobietom w burkini. Każdy ma prawo do aktywności fizycznej. Poza tym podobne stroje kąpielowe noszą sportowcy, więc te zakazy są trochę nie fair. Idąc tym tokiem rozumowania, politycy powinni też zakazać wstępu na baseny kobietą w za małych kostiumach - to też może godzić w czyjeś poczucie estetyki:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zauważyłam, iż wielu z Was jest podobnego zdania co ja, jeśli chodzi o zasłanianie twarzy w miejscach publicznych. Wiem, że ważne jest, by każdy czuł się dobrze i swobodnie, ale myślę, że zasłanianie twarzy to zbyt duży krok do izolacji i stania się anonimowym. Tak jak napisała jedna z osób - w kominiarkach też nie chodzimy - są zarezerwowane dla pewnych służb. Tak już jest, takie normy panują w Europie i myślę, że trzeba je respektować. Dziękuję wszystkim za komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trafiłam tu z bloga Integralnego i czuję, że będę zaglądała tu częściej.

    Gośka

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Gosiu i oczywiście zapraszam do czytania i komentowania:-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam! Po pierwsze chcialabym napisać że uwielbiam Pani bloga, znajduje Pani i opisuje tematy ciekawe, czasem tzw niszowe o ktorych się nie wie i nie mówi, nie krytykuje Pani islamu! Potrzebny byłby tylko blog opisujacy sytuacje kobiet Polek czy Europejek, bo molestowanie, bicie, poniżanie, gwałty zdarzaja się wszędzie na całym świecie i w każdej kulturze. Co do zasłaniania twarzy w kulturze europejskiej mam mieszane odczucia, prawdą jest że jest się anonimowym, prawdą jest że mieszkając w obcym państwie powinno się dostosować do przepisów a nie tworzyć zamkniete enklawy (getta).
    A co do komentarza Anonimowego to glupia ani zacofana nie jestem (i życiowo i jeśli chodzi o wykształcenie 2 fakultety IQ 138 ha ha ha), jestem Polką, nie mam męża Araba...więc Polska jest moja ojczyzną i MAM wybór, mnie też nie podoba się to co dzieje się w niektórych państwach islamskich, na szczęście są też takie państwa gdzie jest "lepiej" i inshallah będzie coraz mniej ekstremistów i bezsensownych konfliktów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem władze uczelni miały rację. W krajach muzułmańskich kobiety nie mają wyboru, muszą mieć zasłonięte ciała. Odwołuje się w nich (krajach muzułmańskich) występy artystów takich jak. Beyonce, z powodu ubrania. Bronią swojej kultury, a my nie możemy. W Europie kobiety nigdy nie nosiły nikabów. Nie rozumiem dlaczego mamy się uginać pod presją muzułmanów. Mogą wyznawać swoją religię i np. nosić tylko chustkę na głowie. Jeśli jakiemuś muzułmaninowi nie podoba się to, że w Europie trzepa pokazywać swoją twarz, to zawsze może zamieszkać w Iranie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że temat zasłaniania twarzy wywoła takie reakcje. Ale cieszę się drodzy Czytelnicy, że wyrażacie swoje opinie. Na Zachodzie coraz więcej państw będzie musiało jakoś rozwiązać kwestie ubioru tak zwanych mniejszości. Jestem ciekawa jak to się rozwinie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pani Majido, dziękuję za miłe słowa. To miło usłyszeć, że komuś podoba się to co robię. Nie mam w zwyczaju niczego krytykować, ponieważ nie o to chodzi. Coś może się podobać, coś nie, ale staram się nie wartościować, co czasami nie jest łatwe:-). Ja bardzo chętnie poznałabym Pani punkt widzenia dotyczący właśnie bycia muzułmanka w Polsce. Ja uważam, że w wielu sytuacjach może być Pani ciężko i że może się Pani spotykać z niezrozumieniem otoczenia. Jeśli zechciałaby Pani o tym napisać, to byłabym bardzo wdzięczna, ponieważ informacja, że się wyrażę, z pierwszej ręki jest bezcenna.
    Podaję maila, ponieważ nie musi się Pani dzielić swoimi spostrzeżeniami w komentarzach.

    h.spinalska@op.pl

    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. No tak, zawsze w takich sprawach trudno jest decydować. czy pozwolić komuś na odrębność, czy respektować ogólne prawa danego kraju. W Europie odsłaniamy twarze, no trudno. Ta pani mogła dla swojego dobra zrezygnować z noszenia zasłony. Mam tu na myśli, możliwość zdobycia doświadczenia. Postanowiła inaczej, to musi ponieść konsekwencje. Z jednej strony jej współczuję, jednak to też sami muzułmanie utrwalili w wyobraźni europejczyków swój zły wizerunek. W sumie nie dziwię się, że takim zasłoniętym kobietom mniej się ufa. Może muzułmanie powinni pomyśleć nad jakąś strategią "ocieplenia" wizerunku?

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie doceniła, że ma możliwość studiowania. czy w Arabii Saudyjskiej mogłaby to robić, albo gdzieś w Somalii. Tam by walczyła, aby nie nosić zasłony, tu w Europie manifestuje swoją odrębność. Egh...ja tego nie rozumiem

    OdpowiedzUsuń
  15. Pani Hanno,mam pani rację! Zasłanianie twarzy może doprowadzić do kompletnej izolacji takiej osoby od otoczenia...a żyjemy w cywilizowanym świecie i nie powinniśmy zniechęcać do siebie otoczenia...kto podejdzie do takiej zanikabowanej muzułmanki? Rozumiem ,że cenią one swoją prywatność,nie chcą wdawać się w dyskusje z obcymi mężczyznami..ale przecież mogłyby tego uniknąć,również bez całkowitej zasłony jaką jest nikab! Jestem bardzo młodą muzułmanką...jendak nie potrafiłabym założyć nikabu..ponieważ po pierwsze stałabym się obiektem zainteresowań,a nie o to chodzi w krajach niemuzułmańskich...gdzie czasem islam jest nieznany...po drugie czułabym się odizolowana od reszty ludzi...zresztą w Koranie nie istnieje żaden nakaz zasłaniania się przez kobiety w całkowity sposób ;D Pozdrawiam! Amina

    OdpowiedzUsuń

Template by:
Free Blog Templates